Już za 15-20 lat nikt nie będzie się wyprawiał na dalekie morza w poszukiwaniu ławic dorsza czy tuńczyka. Po co tracić czas i pieniądze, jeśli fabryki świeżych ryb staną na lądzie – w pobliżu dużych miast.
Tuż przed świętami Marian Owerko, przedsiębiorca, m.in. akcjonariusz giełdowej firmy Bakalland, zamierza przeprowadzić ze swoją matką poważną rozmowę. Poważną, bo będzie dotyczyła dań na wigilijnym stole. A konkretnie - żeby zamiast karpia w pięciu odmianach na stole pojawiła się świeża tilapia. Pod Płońskiem, niedaleko Warszawy, Owerko wraz z kilkoma udziałowcami za 45 mln zł wybudował najnowocześniejszą w Europie hodowlę tej egzotycznej afrykańskiej ryby. I tak się składa, że pierwsza ławica będzie gotowa do sprzedaży w grudniu tuż przed świętami.
– Ja karpia do ust wziąć nie mogę ze względu na ości i zapach. Tilapia to dla takich jak ja ryba wręcz idealna. Bez ości, smaczne białe mięso, ale bez mocnego zapachu ryby – zachwala przedsiębiorca w rozmowie z „Wprost”. A chce przekonać nie tylko własną matkę, ale i miliony Polaków.
– Ja karpia do ust wziąć nie mogę ze względu na ości i zapach. Tilapia to dla takich jak ja ryba wręcz idealna. Bez ości, smaczne białe mięso, ale bez mocnego zapachu ryby – zachwala przedsiębiorca w rozmowie z „Wprost”. A chce przekonać nie tylko własną matkę, ale i miliony Polaków.
Więcej możesz przeczytać w 36/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.