My z tymi pieniędzmi nie chcemy już mieć nic wspólnego – mówi Michał Kwieciński, szef Akson Studio, firmy produkującej „Wałęsę” Wajdy. Pieniądze Amber Gold zatem leżą. Czekają, aż je ktoś zabierze z konta. Film też czeka. Na dokończenie.
To konto nieoprocentowane. Depozytowe. Leżą na nim pieniądze od Amber Gold. – Czekamy, aż według odpowiednich procedur pieniądze zostaną od nas odebrane – mówi na początek Michał Kwieciński, szef Akson Studio, firmy produkującej „Wałęsę”, przyjaciel Andrzeja Wajdy. Kiedy? Podobno w październiku. Na razie do Aksonu zgłosiło się ponad 80 osób, klientów „złotej” firmy, z roszczeniami. Komornik też pismo napisał. Zażądał podania numerów kont i poinformował, że konta zamierza zająć. – Niektórzy poszkodowani wyobrażają sobie, że ja tu będę siedział przy kantorku, oni będą przynosić umowy z Amber Gold, a ja będę odhaczał nazwiska i wypłacał pieniądze. Otóż, nie ma takiej prawnej możliwości. Osobą, która obecnie sprawuje pieczę i dysponuje majątkiem Amber Gold, jest ustanowiony przez sąd nadzorca przymusowy. Nie ja będę decydował, w czyje ręce trafią środki, które dostaliśmy od Amber Gold. My z tymi pieniędzmi nie chcemy już mieć nic wspólnego. Poza tym Andrzej musi mieć spokój, by dokończyć ten film, dokończyć zdjęcia – dodaje Kwieciński. – To jeszcze nie dokończył? – pytam nieco zdziwiona…
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.