W Niemczech rusza proces, w którym pewien starszy pan skarży pewną firmę internetową. Jeśli sąd stanie po jego stronie, sieć zmieni się na zawsze.
Wystarczy wpisać „max mos”. Resztę podpowie Google: „max mosley s&m”. Ponad 43 tys. wyników wyszukiwania w 0,17 sekundy. Dla niewtajemniczonych: Google to najpopularniejsza wyszukiwarka świata; Max Mosley to 72-letni brytyjski arystokrata, były szef Formuły 1; a s&m to sado-maso, erotyczna zabawa dla spragnionych mocniejszych wrażeń.
Większość życia Max Mosley poświęcił na zmaganiu się z pamięcią. Chciał, żeby ludzie zapomnieli, że jego ojciec w 1932 r. założył Brytyjską Unię Faszystowską, a jego matka znała się z Hitlerem. Wolał zostać zapamiętany jako wybitny prawnik i szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), który odmienił wyścigi. Prawie mu się udało – to on wprowadził do Formuły 1 zasady bezpieczeństwa, dzięki którym ten sport przestał być zabójczy, oraz zasady rynkowe, dzięki którym stał się masowo oglądany. Ale cały wysiłek zniweczyło jedno s&m za dużo.
Większość życia Max Mosley poświęcił na zmaganiu się z pamięcią. Chciał, żeby ludzie zapomnieli, że jego ojciec w 1932 r. założył Brytyjską Unię Faszystowską, a jego matka znała się z Hitlerem. Wolał zostać zapamiętany jako wybitny prawnik i szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), który odmienił wyścigi. Prawie mu się udało – to on wprowadził do Formuły 1 zasady bezpieczeństwa, dzięki którym ten sport przestał być zabójczy, oraz zasady rynkowe, dzięki którym stał się masowo oglądany. Ale cały wysiłek zniweczyło jedno s&m za dużo.
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.