W Portugalii były tak kosztowne, że rozważano ich wyburzenie. Austriacy dwa lata główkowali, jak uniknąć demontażu. RPA wybrała w końcu rozbiórkę. Sprawdzamy, czy polskie stadiony zbudowane na Euro 2012 zarobią na swoje utrzymanie.
Zarządca Narodowego ma związane ręce. Każda decyzja musi być konsultowana z dwoma ministerstwami. Absurd. Gdyby warunki wynajmu udało się negocjować szybciej, mielibyśmy dwa razy więcej gości – martwi się organizator jednej z imprez na Stadionie Narodowym.
Robert Wojtaś, szef zarządzającego tym obiektem Narodowego Centrum Sportu (NCS), potwierdza: – Zanim na Narodowym odbędzie się jakakolwiek impreza, choćby korporacyjny bankiet, odpowiednie decyzje muszą podjąć właściwe osoby w ministerstwach: skarbu i sportu. W ten sposób trzy tygodnie trwa to, co w innym wypadku trwałoby niecały tydzień. Ale na szczęście to się powinno wkrótce zmienić. Uzgodniliśmy już treść nowej umowy z Ministerstwem Sportu, która w znaczący sposób upraszcza te kwestie – zapewnia szef NCS.
Robert Wojtaś, szef zarządzającego tym obiektem Narodowego Centrum Sportu (NCS), potwierdza: – Zanim na Narodowym odbędzie się jakakolwiek impreza, choćby korporacyjny bankiet, odpowiednie decyzje muszą podjąć właściwe osoby w ministerstwach: skarbu i sportu. W ten sposób trzy tygodnie trwa to, co w innym wypadku trwałoby niecały tydzień. Ale na szczęście to się powinno wkrótce zmienić. Uzgodniliśmy już treść nowej umowy z Ministerstwem Sportu, która w znaczący sposób upraszcza te kwestie – zapewnia szef NCS.
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.