Dla Fokusa i Rahima film „Jesteś bogiem” to koniec rozdziału pt. „paktofonika”. Właśnie wydają płytę jako Pokahontaz. – Idziemy do przodu – mówią Annie Gromnickiej.
Anna Gromnicka: Oglądaliście już „Jesteś Bogiem”. Rozpoznaliście się w tych postaciach?
Sebastian „Rahim” Salbert: Jeśli chodzi o wygląd, to nie bardzo (śmiech). Natomiast jeśli chodzi o charakter bohaterów, to zdecydowanie tak. Już po pierwszym obejrzeniu filmu stwierdziliśmy jednogłośnie, że aktorzy, którzy nas zagrali, mają w sobie nasze dusze. Wiadomo, że nie są jeden do jednego nami, ale czujemy cząstkę nas w nich.
Wojciech „Fokus” Alszer: Nasi znajomi, którzy też już widzieli film, widzą nas w tych postaciach. To jest chyba najlepszym wyznacznikiem podobieństwa bohaterów do nas.
Scenarzysta Maciej Pisuk rozważał w pewnej chwili, żeby uczynić z ciebie, Fokus, centralną postacią filmu. Dlaczego?
Fokus: To był krótki epizod podczas powstawania filmu. Myślę, że mogło tak być, bo bardzo się z Maćkiem polubiliśmy i wtedy był w Katowicach, spędzaliśmy z sobą dużo czasu. Wiedział o nas dużo. Ale tylko przez moment myślał o mnie jako o głównym bohaterze. Jemu chodziło głównie o to, żeby uciec od robienia filmu o Magiku i jego samobójstwie.
Rahim: Od samego początku, od kiedy tylko Maciej Pisuk przekonał nas do „Jesteś Bogiem”, podkreślał, że on nie chce w nim „jechać” na tragedii Magika. Mówił: „Nie jestem fanem Paktofoniki”. Jego interesowało w tej historii dużo więcej niż samobójstwo Piotra: warunki społeczne, czasy, nasze rodziny, sam zespół, a nawet dekadentyzm, który towarzyszył naszej muzyce. To zdecydowało, że w ogóle się zgodziliśmy wziąć udział w powstawaniu tego filmu. Gdyby było inaczej, podejrzewam, że powiedzielibyśmy mu „nie” – tak jak wszystkim innym reżyserom, którzy się do nas zgłaszali z pomysłami na nakręcenie filmu o Paktofonice.
Sebastian „Rahim” Salbert: Jeśli chodzi o wygląd, to nie bardzo (śmiech). Natomiast jeśli chodzi o charakter bohaterów, to zdecydowanie tak. Już po pierwszym obejrzeniu filmu stwierdziliśmy jednogłośnie, że aktorzy, którzy nas zagrali, mają w sobie nasze dusze. Wiadomo, że nie są jeden do jednego nami, ale czujemy cząstkę nas w nich.
Wojciech „Fokus” Alszer: Nasi znajomi, którzy też już widzieli film, widzą nas w tych postaciach. To jest chyba najlepszym wyznacznikiem podobieństwa bohaterów do nas.
Scenarzysta Maciej Pisuk rozważał w pewnej chwili, żeby uczynić z ciebie, Fokus, centralną postacią filmu. Dlaczego?
Fokus: To był krótki epizod podczas powstawania filmu. Myślę, że mogło tak być, bo bardzo się z Maćkiem polubiliśmy i wtedy był w Katowicach, spędzaliśmy z sobą dużo czasu. Wiedział o nas dużo. Ale tylko przez moment myślał o mnie jako o głównym bohaterze. Jemu chodziło głównie o to, żeby uciec od robienia filmu o Magiku i jego samobójstwie.
Rahim: Od samego początku, od kiedy tylko Maciej Pisuk przekonał nas do „Jesteś Bogiem”, podkreślał, że on nie chce w nim „jechać” na tragedii Magika. Mówił: „Nie jestem fanem Paktofoniki”. Jego interesowało w tej historii dużo więcej niż samobójstwo Piotra: warunki społeczne, czasy, nasze rodziny, sam zespół, a nawet dekadentyzm, który towarzyszył naszej muzyce. To zdecydowało, że w ogóle się zgodziliśmy wziąć udział w powstawaniu tego filmu. Gdyby było inaczej, podejrzewam, że powiedzielibyśmy mu „nie” – tak jak wszystkim innym reżyserom, którzy się do nas zgłaszali z pomysłami na nakręcenie filmu o Paktofonice.
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.