Wszystko zostanie zamiecione pod dywan i zapomniane. Na nic afery z taśmami Serafina i kumoterstwem w PSL, na nic przekręty z budowaniem autostrad, nie pomoże kompromitacja prokuratury przy okazji afery Amber Gold. Na nic liczne potknięcia ministrów i wpadki Grasia.
Nie pomoże już zatopienie „zielonej wyspy” w mętnej wodzie gładkich przemówień premiera, wzrost bezrobocia i schłodzenie gospodarki do stanu zamrażarki. Nic nie dadzą wysokie ceny benzyny, drożyzna w sklepach, kolejki do lekarzy. Na nikim nie zrobi wrażenia bezradność rządu i sprawność administracji na poziomie zardzewiałego wraku.
Wszystkie grzechy koalicji rządzącej zostaną zapomniane. Znów im się uda! Platforma Obywatelska podobnie jak Milicja Obywatelska w komiksach z kapitanem Żbikiem z czasów PRL okaże się niezwyciężona. Wspólnie z PSL w cuglach wygrają trzeci raz wybory i stworzą „nową” koalicję. Opozycji nie pomogą ani reklamy telewizyjne zamówione w Hollywood, ani piosenki Pawła Kukiza, ani złotousty Jarosław, który tym razem nie popełni błędu i będzie łagodny jak Małgorzata Foremniak w „Mam talent”. Niestety, nie pomogą nawet gorący patriotyzm ludu smoleńskiego i zaklęcia ojca dyrektora szeptane przez toruński eter.
Wszystko to polegnie w zderzeniu z jednym tylko filmikiem, który Platforma wykorzysta w swej reklamówce wyborczej. Film ten pokażą w końcowej fazie wyborów, gdy stopień poparcia dla PO będzie o dwa punkty mniejszy niż dla PiS. Nadadzą go wszystkie telewizje w najlepszym czasie antenowym. Film będzie hulał w internecie, a TVN 24 będzie go komentował aż do ciszy wyborczej.
Nie będzie to żaden superteledysk wyborczy czy manipulacja. Będzie to film autentyczny, który widzieliśmy w minionym tygodniu. Film pokazujący kosmitkę z PiS Annę Fotygę uśmiechającą się do kamery w trakcie awantury na cmentarzu. Ten uśmiech (jakże prawdziwy), że są kamery i jest zadyma, ta niekłamana radość i satysfakcja, że „po trupach” jest się ponownie w centrum wydarzeń, to kilka bezcennych metrów taśmy filmowej dla marketingu PO. Po przypomnieniu sobie histerycznych scen na cmentarzu wyborcy PO dokończą grilla, odpalą auta i ruszą tyłki, by bez przekonania masowo zagłosować na „mniejsze zło”, bo przecież nie można dopuścić wariatów do władzy.
Nie pomoże już zatopienie „zielonej wyspy” w mętnej wodzie gładkich przemówień premiera, wzrost bezrobocia i schłodzenie gospodarki do stanu zamrażarki. Nic nie dadzą wysokie ceny benzyny, drożyzna w sklepach, kolejki do lekarzy. Na nikim nie zrobi wrażenia bezradność rządu i sprawność administracji na poziomie zardzewiałego wraku.
Wszystkie grzechy koalicji rządzącej zostaną zapomniane. Znów im się uda! Platforma Obywatelska podobnie jak Milicja Obywatelska w komiksach z kapitanem Żbikiem z czasów PRL okaże się niezwyciężona. Wspólnie z PSL w cuglach wygrają trzeci raz wybory i stworzą „nową” koalicję. Opozycji nie pomogą ani reklamy telewizyjne zamówione w Hollywood, ani piosenki Pawła Kukiza, ani złotousty Jarosław, który tym razem nie popełni błędu i będzie łagodny jak Małgorzata Foremniak w „Mam talent”. Niestety, nie pomogą nawet gorący patriotyzm ludu smoleńskiego i zaklęcia ojca dyrektora szeptane przez toruński eter.
Wszystko to polegnie w zderzeniu z jednym tylko filmikiem, który Platforma wykorzysta w swej reklamówce wyborczej. Film ten pokażą w końcowej fazie wyborów, gdy stopień poparcia dla PO będzie o dwa punkty mniejszy niż dla PiS. Nadadzą go wszystkie telewizje w najlepszym czasie antenowym. Film będzie hulał w internecie, a TVN 24 będzie go komentował aż do ciszy wyborczej.
Nie będzie to żaden superteledysk wyborczy czy manipulacja. Będzie to film autentyczny, który widzieliśmy w minionym tygodniu. Film pokazujący kosmitkę z PiS Annę Fotygę uśmiechającą się do kamery w trakcie awantury na cmentarzu. Ten uśmiech (jakże prawdziwy), że są kamery i jest zadyma, ta niekłamana radość i satysfakcja, że „po trupach” jest się ponownie w centrum wydarzeń, to kilka bezcennych metrów taśmy filmowej dla marketingu PO. Po przypomnieniu sobie histerycznych scen na cmentarzu wyborcy PO dokończą grilla, odpalą auta i ruszą tyłki, by bez przekonania masowo zagłosować na „mniejsze zło”, bo przecież nie można dopuścić wariatów do władzy.
Więcej możesz przeczytać w 39/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.