Optymiści powiedzą, że prezes EBC uratował strefę euro. Przynajmniej na razie. Pesymiści, że funduje jej (i nam) wysoką inflację.
Trzeciego września skończył 65 lat. W jego wieku mężczyźni w Polsce ostatni raz podpisują listę obecności w pracy, idą na wódkę z kolegami, by następnego dnia, jak przystało na emeryta, zająć się działką czy łowieniem ryb. Włoch Mario Draghi nie poszedł na emeryturę. Poszedł ratować strefę euro.
Trzy dni po swoich 65. urodzinach prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) podjął najbardziej kontrowersyjną decyzję swojego życia. Ogłosił Outright Monetary Transaction (OMT), bezprecedensowy program skupu krótkoterminowych (1-3 lata) obligacji zagrożonych państw strefy euro. Bez limitu! To słynna wielka bazooka, ostateczna broń banku centralnego, której od miesięcy domagali się finansiści z całego świata.
Trzy dni po swoich 65. urodzinach prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) podjął najbardziej kontrowersyjną decyzję swojego życia. Ogłosił Outright Monetary Transaction (OMT), bezprecedensowy program skupu krótkoterminowych (1-3 lata) obligacji zagrożonych państw strefy euro. Bez limitu! To słynna wielka bazooka, ostateczna broń banku centralnego, której od miesięcy domagali się finansiści z całego świata.
Więcej możesz przeczytać w 40/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.