Scenariusze są dwa: czarny i nieczarny. Czarny scenariusz to weto Camerona, który nie zaakceptuje cięć mniejszych niż te, które zaproponował na początku, czyli w granicach 160-200 mld euro. To oznacza, że nie mamy budżetu w tym roku i wracamy do tematu w lutym. Nawet jeśli wtedy się dogadamy, to pewnie kwoty będą niższe, a rozporządzenia wykonawcze zostaną przyjęte z opóźnieniem. To byłby bardzo zły wynik szczytu dla Polski i dla Europy – bo jeszcze pogorszyłby atmosferę na rynkach. Potrzeba impulsów optymistycznych, a nie kolejnych złych wiadomości.
Moim zdaniem jednak bardziej prawdopodobny jest kompromis, na przykład wokół propozycji Van Rompuya, z dodatkowym niewielkim cięciem. Z perspektywy Polski chodzi o to, by cięcia były docelowo jak najmniejsze i nie dotyczyły obszarów dla nas najważniejszych – przede wszystkim polityki spójności. W tej sprawie najwięcej do powiedzenia będą mieli ostatecznie Niemcy – oni najwięcej płacą, ale również oni mają największy wpływ na stanowisko brytyjskie.
Więcej możesz przeczytać w 47/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.