"Nie bądź Europejczykiem nie zabijaj" - takie graffiti mogą się już niedługo pojawić w różnych miejscach publicznych na świecie. Oczywiście jeszcze takich napisów nie ma lecz czas i wydarzenia pracują na obraz Europy jako największego eksportera mordów rytualnych. Rzecz jasna rytuał polegał na stworzeniu ideowej bazy programowej której źródłem były totalitarne ideologie: komunizm i faszyzm. Europejczycy zabijają w sposób ideowy co odróżnia ich od innych prymitywnych plemion Afryki czy ludów Azji które najczęściej zabijają bez pomysłu. Już niedługo na światowych giełdach internetowych pojawią się oferty: "Sprzedam technikę zabijania z pełnym oprogramowaniem" i do tego adres internetowy - "Milosević" Tudjman czy "Izetbegović". Prawa autorskie są w dalszym ciągu przy tak wybitnych twórcach państwowej machiny zabijania jak (w kolejności powstawania pomysłów) Józef Stalin czy Adolf Hitler. Wstyd że Europa kończy XX w. tak jak go zaczynała - masowymi mordami w imię zachowania czystości etnicznej terenów które ideolodzy przypisali jedynie słusznej narodowości ("Więzy krwi"). Milosević budował swoją władzę na nieustannym wzniecaniu konfliktów narodowościowych o czym piszą autorzy analizy polityki prezydenta wojny - Maria Graczyk i Andrzej Szoszkiewicz. Przytoczona przez nich opinia komentatora "Moskowskich Nowosti" celnie oddaje sytuację Milosevicia: "Milosević zachowuje się jak alkoholik cierpiący na marskość wątroby i obrażający się na chirurga zmuszonego mu usunąć część wątroby". Pobieżna analiza najnowszej historii Europy wskazuje że cały organizm ekonomiczny i społeczny naszego kontynentu jest chory na AIDS czyli nabyty przez dziesięciolecia zespół zaniku odporności na zmiany zachodzące we współczesnym świecie. Pisze o tym w swoich książkach rozmówca Bronisława Wildsteina Lester C. Thurow ("Cywilizacja zmian"). "Jedynym źródłem wzrostu gospodarczego w Europie jest nadwyżka handlu ze Stanami Zjednoczonymi. To amerykańska lokomotywa utrzymuje jeszcze Europę w ruchu" - mówi Thurow w "Rozmowie wprost". Można by do tego dodać że Amerykanie utrzymują także stabilność polityczną Europy co potwierdza obecność wojskowa NATO przy rozwiązywaniu plemiennych konfliktów na Bałkanach. Stany Zjednoczone mogą się obyć bez Europy lecz sytuacja odwrotna jest niemożliwa. Polska jest nieodrodnym dzieckiem europejskiej stagnacji. Większość środków przejadamy nie inwestując w przyszłość czyli w edukację i rozwój nauki a także i kultury. "Pierwszą rzeczą jaką należy zrobić w Polsce jest podniesienie edukacji ludności chłopskiej" - stwierdza Thurow. I dalej: Najważniejszym zadaniem rządu powinno być wykształcenie społeczeństwa - mówi profesor zarządzania i ekonomii MIT. "Jeśli rząd nie potrafi albo nie chce tego zrobić Polska jako kraj ludzi słabo wykształconych musi przegrać" - ostrzega Thurow. Cóż większość naszych polityków wyznaje zasadę że jakoś to będzie dzięki NATO i Unii Europejskiej. Otóż nie w dryfującej Europie nie będzie miejsca dla kolejnych chętnych na dryfowanie. Czytelników "Wprost" których jest ponad 2 mln a zwłaszcza uczestników ankiety zaprezentowanej w tekście "Wprost od czytelników" nie trzeba przekonywać o szkodliwości dryfowania. Nasi czytelnicy co potwierdziła ankieta stanowią najbardziej dynamiczną otwartą na zmiany grupę społeczną. Jest to dla nas źródłem ogromnej radości i satysfakcji. Dziękujemy wszystkim uczestnikom ankiety za opinie komentarze i sugestie. I choć sytuacja w Europie skłania nas do pesymistycznych refleksji jest to pesymizm optymistyczny. To cecha społeczeństw takich jak polskie które przeszły ogromne zmiany i ciągle gotowe są poddawać się nowym zmianom. Sądzę że nieustannie takim społeczeństwem jesteśmy co potwierdzają nasi czytelnicy. W tej części Europy wiemy najlepiej że kto nie akceptuje zmian musi zginąć.
Więcej możesz przeczytać w 16/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.