Na czym polega tajemnica długowieczności?
Średnia długość ludzkiego życia - jak twierdzą naukowcy - wcale nie musi wynosić 70-80 lat. Realna perspektywa jaką gwarantuje nam biologiczna wydolność naszego organizmu to 120 lat. Francuzka Jeanne-Louise Calment żyła nawet 121 lat zaś Japonka Shigeko Isumi - 120 lat i 237 dni. Najstarszą żyjącą obywatelką Stanów Zjednoczonych jest Minnie Kolb urodzona 7 marca 1879 r.
Najszybciej rosnącą grupą amerykańskiego społeczeństwa są stulatki. O ile przed niespełna wiekiem szansę dożycia 100 lat miała jedna osoba na pięćset o tyle dziś szansa ta wzrosła już do jednej na osiemdziesiąt. W losowo wybranej stutysięcznej grupie Amerykanów 22 ludzi to stulatki. Opierając się na danych demograficznych (obserwuje się tendencję do spadku liczby osób umierających a zatem do wydłużania się życia) przewiduje się że w 2050 r. populacja ludzi w wieku 100 lat osiągnie w USA milion. Są też prognozy mówiące że w latach 2050-2080 stulatków może być w tym kraju 19 mln.
Przed wiekiem średnia długość życia wynosiła w USA ok. 45 lat obecnie sięga już 74 lat. Naukowcy z Duke University oceniają że w 2080 r. średni okres życia w Stanach Zjednoczonych wyniesie 100 lat dla mężczyzn i 103 lata dla kobiet. Niektórzy twierdzą że już w 2050 r. ludzie będą żyli przeciętnie 100 lat. George Burns mówi: "Jeżeli dożyjemy 100 lat oznaczać to będzie że osiągnęliśmy swoje bowiem w późniejszym wieku umiera już niewiele osób". Gerontolog Walter M. Bortz autor książki Dare to be 100 ("Mam odwagę żyć 100 lat") twierdzi że taki cel jest w zasięgu naszych możliwości.
Warto uświadomić sobie że dzisiejsze stulatki urodziły się w okresie kiedy ludność świata liczyła ok. 1 6 mld. Nie było jeszcze wówczas radia telewizji kina nie mówiąc o komputerach. Średni okres życia był niemal dwukrotnie krótszy niż obecnie. W ciągu minionego stulecia dokonano ważnych odkryć - nastąpił wymierny postęp techniczny naukowy w tym w dziedzinie medycyny. Badania naukowe pozwalają twierdzić że czynniki genetyczne jedynie w 15-20 proc. determinują długość naszego życia. Reszta zależy od nas samych od tego w jaki sposób potrafimy ukształtować nasze życie. Można nawet mówić o dyscyplinie jaka zrodziła się na podstawie tych obserwacji - promocji zdrowia. Ośrodek o takiej orientacji który odwiedziłem znajduje się w Aberdeen w Szkocji. Jego główną misją jest szerzenie prozdrowotnych informacji za pośrednictwem broszur opracowywanych przez świetnych specjalistów. Zdaniem dr. Waltera M. Bortza stosując prozdrowotny tryb życia większość - a nie tylko 2-8 proc. - społeczeństwa może dożyć 100 lat.
Aż 73 proc. amerykańskich stulatków oceniało swój stan zdrowia jako dobry lub doskonały i cieszyło się wysoką sprawnością fizyczną i psychiczną. Oczywiście nie istnieje jeden przepis na długowieczność w dobrym stanie zdrowia. Wódz indiańskiego plemienia Wyoming który zmarł w wieku 105 lat miał własną receptę: "Nie jeźdź nigdy samochodem i jedz jak najwięcej łososia". W obecnej dobie możemy rozpatrzyć tę poradę w kategoriach promocji aktywności fizycznej i diety bogatej w kwasy tłuszczowe nienasycone (wielonienasycone - oby nie w nadmiarze) zawarte w rybach głównie morskich.
Warto się zapoznać ze zwyczajami żywieniowymi i nawykami stulatków. Informacji na ten temat dostarczyły badania przeprowadzone w ośrodkach naukowych Stanów Zjednoczonych w tym na Uniwersytecie Stanowym Geor- gia. Wśród stulatków nie znaleziono ani jednego wegetarianina. Ubogie w tłuszcz dania nie stanowiły trzonu ich diety zaś częstym produktem śniadaniowym był boczek czy kiełbasa. Trzy posiłki dziennie o łącznej wartości energetycznej 1700-1900 kcal spożywało 58 proc. badanych. Rzadkim zjawiskiem była otyłość. Ponad połowa piła zwyczajem amerykańskim alkohol. Większość badanych była systematycznymi konsumentami kawy lub herbaty. Tylko 10 osób spośród 337 paliło papierosy. Obserwacje przedstawicieli tej grupy wiekowej ujawniły ich dwie podstawowe cechy życiowe: ruch i zajęcia (praca zainteresowanie). Najczęstszą formą ruchu był spacer lub marsz. Nie brak jednak przykładów innych form aktywności fizycznej. Otto Aster w wieku 103 lat jeździł na wrotkach. Harlow Potter w wieku 92 lat zajął się grą w golfa i jeszcze jedenaście lat później brał udział w zawodach sportowych seniorów. Główny chirurg z Pearl Harbor - Paul Spangler - zdobył sześć złotych medali w zawodach sportowych w Australii w grupie wiekowej 90-95 lat zaś jako 92-latek brał udział w biegu maratońskim w Nowym Jorku. Dr Walter M. Bortz od wielu lat jest uczestnikiem maratonów. Kilkakrotnie spotykałem 96- i 97-latków odbywających podróże statkiem pasażerskim do takich rejonów jak Antarktyda Spitzbergen i Grenlandia. Wśród Amerykanów 73 proc. a wśród Niemców 41 proc. podróżujących stanowią osoby powyżej 65. roku życia. Prawie 90 proc. amerykańskich stulatków pracowało ciężko w ciągu całego życia. Ponad 90 proc. kontynuowało pracę powyżej sześćdziesiątego roku życia zaś 7 proc. - powyżej dziewięćdziesiątki. John Netherland Heiskell był nadal czynnym wydawcą prasowym w wieku 100 lat. Eli Finn jako stulatek zaczął uczęszczać na wykłady uniwersyteckie w Fairfield dokąd jeździł własnym samochodem pasmem szybkiego ruchu po autostradzie. W tym samym wieku Claire Will uczęszczała na kurs tańca. Sprawność starszych osób nie ogranicza się jedynie do aktywności sportowo-rekreacyjnej. Pewien przedstawiciel grupy stulatków miał 15 dzieci po pięćdziesiątym roku życia. Siuks Czerwona Chmura miał 36 dzieci z których ostatnie urodziło się gdy Indianin liczył sobie 90 lat.
A jak jubilaci obchodzili stulecie swoich urodzin? Florence Deleph zjechała po poręczy schodów jak wówczas gdy była nastolatką. Clyde Ice w roli pilota urządził sobie przelot podniebnym szlakiem. Herman Smith-Johansen przebył na nartach dystans 8 km. W obliczu tych faktów zastanawiam się czy nie powinniśmy zmienić słów naszej narodowej przyśpiewki by zamiast sto lat zacząć śpiewać: "120 lat 120 lat niech żyją nam!".
Najszybciej rosnącą grupą amerykańskiego społeczeństwa są stulatki. O ile przed niespełna wiekiem szansę dożycia 100 lat miała jedna osoba na pięćset o tyle dziś szansa ta wzrosła już do jednej na osiemdziesiąt. W losowo wybranej stutysięcznej grupie Amerykanów 22 ludzi to stulatki. Opierając się na danych demograficznych (obserwuje się tendencję do spadku liczby osób umierających a zatem do wydłużania się życia) przewiduje się że w 2050 r. populacja ludzi w wieku 100 lat osiągnie w USA milion. Są też prognozy mówiące że w latach 2050-2080 stulatków może być w tym kraju 19 mln.
Przed wiekiem średnia długość życia wynosiła w USA ok. 45 lat obecnie sięga już 74 lat. Naukowcy z Duke University oceniają że w 2080 r. średni okres życia w Stanach Zjednoczonych wyniesie 100 lat dla mężczyzn i 103 lata dla kobiet. Niektórzy twierdzą że już w 2050 r. ludzie będą żyli przeciętnie 100 lat. George Burns mówi: "Jeżeli dożyjemy 100 lat oznaczać to będzie że osiągnęliśmy swoje bowiem w późniejszym wieku umiera już niewiele osób". Gerontolog Walter M. Bortz autor książki Dare to be 100 ("Mam odwagę żyć 100 lat") twierdzi że taki cel jest w zasięgu naszych możliwości.
Warto uświadomić sobie że dzisiejsze stulatki urodziły się w okresie kiedy ludność świata liczyła ok. 1 6 mld. Nie było jeszcze wówczas radia telewizji kina nie mówiąc o komputerach. Średni okres życia był niemal dwukrotnie krótszy niż obecnie. W ciągu minionego stulecia dokonano ważnych odkryć - nastąpił wymierny postęp techniczny naukowy w tym w dziedzinie medycyny. Badania naukowe pozwalają twierdzić że czynniki genetyczne jedynie w 15-20 proc. determinują długość naszego życia. Reszta zależy od nas samych od tego w jaki sposób potrafimy ukształtować nasze życie. Można nawet mówić o dyscyplinie jaka zrodziła się na podstawie tych obserwacji - promocji zdrowia. Ośrodek o takiej orientacji który odwiedziłem znajduje się w Aberdeen w Szkocji. Jego główną misją jest szerzenie prozdrowotnych informacji za pośrednictwem broszur opracowywanych przez świetnych specjalistów. Zdaniem dr. Waltera M. Bortza stosując prozdrowotny tryb życia większość - a nie tylko 2-8 proc. - społeczeństwa może dożyć 100 lat.
Aż 73 proc. amerykańskich stulatków oceniało swój stan zdrowia jako dobry lub doskonały i cieszyło się wysoką sprawnością fizyczną i psychiczną. Oczywiście nie istnieje jeden przepis na długowieczność w dobrym stanie zdrowia. Wódz indiańskiego plemienia Wyoming który zmarł w wieku 105 lat miał własną receptę: "Nie jeźdź nigdy samochodem i jedz jak najwięcej łososia". W obecnej dobie możemy rozpatrzyć tę poradę w kategoriach promocji aktywności fizycznej i diety bogatej w kwasy tłuszczowe nienasycone (wielonienasycone - oby nie w nadmiarze) zawarte w rybach głównie morskich.
Warto się zapoznać ze zwyczajami żywieniowymi i nawykami stulatków. Informacji na ten temat dostarczyły badania przeprowadzone w ośrodkach naukowych Stanów Zjednoczonych w tym na Uniwersytecie Stanowym Geor- gia. Wśród stulatków nie znaleziono ani jednego wegetarianina. Ubogie w tłuszcz dania nie stanowiły trzonu ich diety zaś częstym produktem śniadaniowym był boczek czy kiełbasa. Trzy posiłki dziennie o łącznej wartości energetycznej 1700-1900 kcal spożywało 58 proc. badanych. Rzadkim zjawiskiem była otyłość. Ponad połowa piła zwyczajem amerykańskim alkohol. Większość badanych była systematycznymi konsumentami kawy lub herbaty. Tylko 10 osób spośród 337 paliło papierosy. Obserwacje przedstawicieli tej grupy wiekowej ujawniły ich dwie podstawowe cechy życiowe: ruch i zajęcia (praca zainteresowanie). Najczęstszą formą ruchu był spacer lub marsz. Nie brak jednak przykładów innych form aktywności fizycznej. Otto Aster w wieku 103 lat jeździł na wrotkach. Harlow Potter w wieku 92 lat zajął się grą w golfa i jeszcze jedenaście lat później brał udział w zawodach sportowych seniorów. Główny chirurg z Pearl Harbor - Paul Spangler - zdobył sześć złotych medali w zawodach sportowych w Australii w grupie wiekowej 90-95 lat zaś jako 92-latek brał udział w biegu maratońskim w Nowym Jorku. Dr Walter M. Bortz od wielu lat jest uczestnikiem maratonów. Kilkakrotnie spotykałem 96- i 97-latków odbywających podróże statkiem pasażerskim do takich rejonów jak Antarktyda Spitzbergen i Grenlandia. Wśród Amerykanów 73 proc. a wśród Niemców 41 proc. podróżujących stanowią osoby powyżej 65. roku życia. Prawie 90 proc. amerykańskich stulatków pracowało ciężko w ciągu całego życia. Ponad 90 proc. kontynuowało pracę powyżej sześćdziesiątego roku życia zaś 7 proc. - powyżej dziewięćdziesiątki. John Netherland Heiskell był nadal czynnym wydawcą prasowym w wieku 100 lat. Eli Finn jako stulatek zaczął uczęszczać na wykłady uniwersyteckie w Fairfield dokąd jeździł własnym samochodem pasmem szybkiego ruchu po autostradzie. W tym samym wieku Claire Will uczęszczała na kurs tańca. Sprawność starszych osób nie ogranicza się jedynie do aktywności sportowo-rekreacyjnej. Pewien przedstawiciel grupy stulatków miał 15 dzieci po pięćdziesiątym roku życia. Siuks Czerwona Chmura miał 36 dzieci z których ostatnie urodziło się gdy Indianin liczył sobie 90 lat.
A jak jubilaci obchodzili stulecie swoich urodzin? Florence Deleph zjechała po poręczy schodów jak wówczas gdy była nastolatką. Clyde Ice w roli pilota urządził sobie przelot podniebnym szlakiem. Herman Smith-Johansen przebył na nartach dystans 8 km. W obliczu tych faktów zastanawiam się czy nie powinniśmy zmienić słów naszej narodowej przyśpiewki by zamiast sto lat zacząć śpiewać: "120 lat 120 lat niech żyją nam!".
Więcej możesz przeczytać w 16/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.