Wystawa Piotra Uklańskiego w warszawskiej Zachęcie nosi tytuł „Czterdzieści i cztery”. Zapowiada urodziny artysty, który nie przestaje grać z publicznością.
Oczywiście tytuł ekspozycji nawiązuje nie tylko do wieku artysty (urodził się 15 grudnia 1968 r.), lecz także do przepowiedni z „Dziadów”, głoszącej nadejście mesjasza, zbawcy narodu. Piotr Uklański od dawna stosuje artystyczną strategię prowokacji, świadomie gra na wieloznaczności skojarzeń. Wpisuje w swoje projekty krytycyzm i autoironię. Co nie przeszkodziło, by przed 12 laty jego wystawa „Naziści” wywoła skandal. Daniel Olbrychski potraktował ją serio, szablą pociął w Zachęcie swój filmowy wizerunek i kilka innych fotografii, przedstawiających znanych aktorów w rolach niemieckich oficerów z II wojny światowej. A przecież Uklańskiemu chodziło o refleksję nad zbiorową wyobraźnią.
Teraz jedną z sal Zachęty artysta w całości poświęcił przypomnieniu tamtego tematu – tworząc instalację z połączonych trzech wcześniejszych prac. „Nazistów” zamienił w barwną tapetę, oklejającą wszystkie ściany. Na tym tle umieścił potężną sylwetkę białego orła w koronie ze styropianu. A podłogę zamienił w „Dance Floor”, wykładając ją grubą warstwą szkła, pulsującego światłami w rytm muzyki. Wykreował „narodową dyskotekę”.
Uklańskiego trudno zakwalifikować do jednej kategorii sztuki – swobodnie porusza się między technikami i tematami; przechodzi od fotografii do rzeźby i ceramiki, od instalacji do performance’u, od malarstwa do filmu. Wyboru prac na urodzinową wystawę dokonał sam. Wiele z nich pokazywanych jest w Polsce po raz pierwszy, m.in. fotografie z cyklu „Pornalikes”. Jedna z hermafrodytycznych postaci przypomina Michaela Jacksona. Uklański po raz kolejny skłania do refleksji nad granicami manipulacji. I to nie tylko w tworzeniu publicznego wizerunku celebrytów.
Piotr Uklański. Czterdzieści i cztery, galeria Zachęta w Warszawie, od 11.12.12 do 17.02.13
Teraz jedną z sal Zachęty artysta w całości poświęcił przypomnieniu tamtego tematu – tworząc instalację z połączonych trzech wcześniejszych prac. „Nazistów” zamienił w barwną tapetę, oklejającą wszystkie ściany. Na tym tle umieścił potężną sylwetkę białego orła w koronie ze styropianu. A podłogę zamienił w „Dance Floor”, wykładając ją grubą warstwą szkła, pulsującego światłami w rytm muzyki. Wykreował „narodową dyskotekę”.
Uklańskiego trudno zakwalifikować do jednej kategorii sztuki – swobodnie porusza się między technikami i tematami; przechodzi od fotografii do rzeźby i ceramiki, od instalacji do performance’u, od malarstwa do filmu. Wyboru prac na urodzinową wystawę dokonał sam. Wiele z nich pokazywanych jest w Polsce po raz pierwszy, m.in. fotografie z cyklu „Pornalikes”. Jedna z hermafrodytycznych postaci przypomina Michaela Jacksona. Uklański po raz kolejny skłania do refleksji nad granicami manipulacji. I to nie tylko w tworzeniu publicznego wizerunku celebrytów.
Piotr Uklański. Czterdzieści i cztery, galeria Zachęta w Warszawie, od 11.12.12 do 17.02.13
Więcej możesz przeczytać w 50/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.