Wszystko, co ma, oddaje innym. O pomoc dla siebie nigdy by nie poprosiła. Zrobili to jej przyjaciele. W internecie zaapelowali o pieniądze na operację Janiny Ochojskiej.
Dziwna sprawa. Kiedy w Polsce ktoś zbiera pieniądze na jakiś szczytny cel, z reguły chce, żeby było o tym jak najgłośniej. W wypadku akcji pomocy dla Janiny Ochojskiej nikomu na rozgłosie nie zależy. – Nie wiem, czy Janka chciałaby, żebym z panem rozmawiał o tej akcji – mówi Grzegorz Gruca, członek zarządu Polskiej Akcji Humanitarnej. – Prowadzimy właśnie coroczną akcję „Pajacyk” ze świąteczną pomocą dla dzieci. Nie chciałaby, żeby jej osoba odwracała od tego uwagę. Ale sama przecież tego nie zrobi. Apeluje do ludzi, żeby pomagali w trudnych sytuacjach, ale w swojej sprawie trudno jej o cokolwiek prosić. Róża Thun, europoseł z ramienia Platformy Obywatelskiej, przyjaciółka Ochojskiej od 20 lat: – Janka mnie chyba zgani za to, że o tym mówimy. Nie chce promować siebie, tylko swoje akcje. Przecież nawet nie poprosiła o tę pomoc. Ale pomyśleliśmy, że skoro Janka całe życie pomaga innym, raz inni mogą jej zrobić prezent na gwiazdkę.
Więcej możesz przeczytać w 51/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.