Na bogatości
„Miłość na bogato” to nowy telewizyjny twór, który będzie można podziwiać po zażyciu proszków przeczyszczających od 29 sierpnia w telewizji Viva. Sądząc po zarysie tzw. fabuły, głupawy programik o zgubnym wpływie botoksu na mózg, czyli „Dżoana i jej przyjaciółki z Miami”, czy porażające debilizmem „Made in Chelsea” to przy tym Schopenhauer połączony z Wajdą. „Piękni, młodzi, bogaci, ale czy spełnieni i do końca szczęśliwi?” – rzecze materiał reklamowy. Serial ma opowiadać o bogatej młodzieży. Będzie modelka, właściciel klubu, tancerka, prawnik i stylistka. Wystąpią odpady z talent show, m.in. Marcela Leszczak, Monika Pietrasińska, Mateusz Rojek i Gabriel Piotrowski. Bohaterowie nazywają się tak samo jak „aktorzy”, żeby im się byty nie pomyliły, bo nikt od nich nie wymaga, aby myśleli. Mają wyglądać i porażać, bynajmniej nie elokwencją. Komponując obsadę, zapomniano niestety o Pikeju, znanym z tego, że jest bratem, Piotrze Kaszubskim, znanym z tego, że przebili mu opony, i Patrycji Wojnarowskiej, znanej z tego, że ma pupę. Załapała się za to niejaka Maffashion, czyli lansowana przez media szafiarka. A mówili mądrzy ludzie, że zatęsknimy kiedyś za czasami „Big Brothera”. Zawsze można głupiej i gorzej. Ale za to modnie.
Być jak Justin B.
Na allegro można kupić piasek, po którym chodził Justin Bieber, i powietrze, którym oddychał. Opakowane w gustowne woreczki. Cena powietrza dochodzi do 3 mln zł. Małoletnie fanki idola, który coraz częściej jest pod wpływem i sika wtedy do koszy na śmieci, używają boskiego piasku do swoich prywatnych kuwet i wydalając na niego, mogą poczuć się jak Bieber. Agencja koncertowa Prestige MJM, która organizowała koncert Justina, idzie dalej– pozostawione przez niego w garderobie brudne skarpetki i ręcznik dołącza do biletów, które można wylosować na koncerty innych wykonawców, np. Pet Shop Boys. Dwa w jednym. Polecam dołączyć też alkomat i test ciążowy. Nigdy nic nie wiadomo.
Natalia + Rihanna = WM
Natalia Siwiec poczuła się w obowiązku w pierwszą rocznicę, kiedy ona i jej piersi z plastiku zabłysnęły na Narodowym, udzielić wywiadu. Skretyniałe media chłoną każde słowo dziewczęcia, które mówić dużo nie powinno. Natalia ujawniła, mało oryginalnie, że była w związku z kobietą, ale nic z tego nie wyszło, bo „kobiety są za delikatne”. Obecnie „ma fazę” na Rihannę, którą zamierza poznać. Do łóżka poszłaby z Joanną Krupą i Anną Przybylską. Obawiam się, że w drugą rocznicę swojego debiutu medialnego Natalia, aby powstrzymać nieuchronny spadek zainteresowania jej biustem, powie, że była z kosmitą. I że był to zakapturzony E.T., który lubi ostry seks w szafie. Jak idiocieć, to po całości.
a poza tym...
talent:biust= 1:0 Patricia Kazadi, która nieźle śpiewa, ale na singiel promujący płytę wybrała najgorszą piosenkę, więc nic dziwnego, że ludzie nie kupują, znów rozebrała się na okładce „Vivy!”. Rok temu toples za 2 zł opłakiwała związek. Obecnie w kostiumie już nie opłakuje. Oświadcza, że bywała głodna, co w kontekście jej zdania o tysiaku (który wydaje na przygotowanie do imprezy, pod warunkiem że ograniczy koszty) brzmi idiotycznie. Może powinna iść na lekcje do kolegi z „X Factora”, Dawida Podsiadły, który nie dość, że nie bredzi o „terapeutycznej płycie”, to ma płytę, która jest wydarzeniem artystycznym. Prawda szołbizu brzmi: tonący kiepskich wyznań i golizny się chwyta.
Bezcenny Miłoszewski W powodzi szołbizowych wariactw iskierka mądrości. W „Gali” Zygmunt Miłoszewski, świetny pisarz, autor kryminałów znany z pisania, a nie z bywania, i z tego, że napisał hit wydawniczy pt. „Bezcenny”, udziela dobrego wywiadu o pisaniu. Do tego sesja, na której pokazano, że trzeba mieć mózg, jakiś inny talent poza ekshibicjonizmem, żeby nie zrobili z ciebie na zdjęciach idioty.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.