Dziecko buduje barykady

Dziecko buduje barykady

Dodano:   /  Zmieniono: 
Patrycja Szuman dostała list z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ma osiem dni na oddanie córki, za każdy dzień zwłoki grozi jej 100 euro kary. Pomyślała, że to ponury żart. Myliła się.

Kilka miesięcy temu córka kobiety stanęła przed lustrem. Wzięła do ręki nożyczki, złapała kosmyk blond włosów i szybko je ucięła. Patrycja Szuman nawet specjalnie się nie zdziwiła. Wiadomo, pięcioletnie dziewczynki mają różne pomysły. Spytała córkę, dlaczego to zrobiła. – To kamuflaż – odpowiedziała. – Może jak zetnę włosy, to tata mnie nie pozna i będę mogła zostać z tobą. Ten kamuflaż może nie wystarczyć. Ojciec przyjechał po nią parę tygodni temu. W każdej chwili może się znowu pojawić. W towarzystwie belgijskiego konsula, polskich policjantów, kuratora. I ze wsparciem całej III Rzeczypospolitej.

1.

Patrycja Szuman musi założyć alarm. Ma już pistolet i psa, ale to przecież może nie wystarczyć. Mówi spokojnie, chociaż jeszcze rok temu zrywała się w środku nocy, biegała nieprzytomna po domu i szukała córki, która spała w jej łóżku. Wydawało jej się, że zabrali córkę. Mówi, że to jest jak życie z rakiem. Najpierw człowiek nie może uwierzyć, później wierzy i jest przerażony, w końcu po prostu uczy się z tym funkcjonować. Wie, że dostał od życia wyrok, tyle że nie wiadomo, kiedy nastąpi jego wykonanie.

Więcej możesz przeczytać w 34/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.