Do banku wchodzi zatroskany klient. Podchodzi do uśmiechniętej pani przy biurku, pokazuje pusty portfel i prosi o pomoc. Ta obraca się na krześle, wyciąga kartkę papieru, bierze od klienta dowód i… umowa kredytowa gotowa. Podpis złożony, pieniądze znalazły się na koncie. Zadowolony klient wychodzi z banku. Tak beztrosko wygląda większość reklam telewizyjnych, w których banki udowadniają, że zaciągnięcie pożyczki jest tak proste jak kupno bułek w sklepie. Tak jak pieczywo w piekarni kredyt to jeden z podstawowych produktów oferowanych przez banki na całym świecie. Korzystają z niego osoby indywidualne, przedsiębiorstwa, instytucje, a nawet rządy państw. Zaciągnięcie kredytu jest więc czymś zupełnie normalnym i naturalnym. Problem pojawia się wtedy, kiedy klient przesadzi z zaciąganiem zobowiązań. W spiralę zadłużenia wpaść jest bardzo łatwo.
Zgasić ryzyko
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.