Zaczęło się niewinnie. Piotr często czuł się wyczerpany. Normalna sprawa – myślał – pojawiły się dzieci. Dbał o zdrowie: biegał, na śniadanie jadł pełnoziarniste bułki, na obiad warzywa i nie za dużo mięsa. Gdy przybierał na wadze, wszyscy mówili mu, że po trzydziestce to normalne – z wiekiem zmienia się metabolizm. Wkrótce pojawiła się oponka na brzuchu. Potem okresowo biegunki, w końcu zapalenie jelit. Lekarze przypisywali te schorzenia genom. Nieprawda. Ustąpiły w ciągu kilku miesięcy, a Piotr schudł 10 kg, gdy tylko wyrzucił z diety pszenicę. Nie tylko tę z chleba, lecz także ukrytą w mięsie czy śmietanie. Podobnych przypadków kardiolog dr William Davis miał ponad dwa tysiące. Sam był swoim pierwszym pacjentem. „Biegałem niemal każdego dnia, a mimo to miałem nadwagę i cukrzycę” – pisze Davis w książce „Dieta bez pszenicy” z 2011 r., która w USA stała się bestsellerem. – W mojej diecie musiał tkwić fundamentalny błąd. Uznałem, że najprostszym sposobem na poprawienie wyników będzie wyeliminowanie produktów podnoszących poziom cukru.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.