Dla informatyka nagrobek w kształcie starego peceta. Dla 11-latka – trumna z wiekiem przypominającym kolorową deskorolkę. Urna jak piłka nożna dla fana futbolu. Na Zachodzie to już norma. W Polsce ciągle ekstrawagancja. Coś się jednak zmienia. Młodzi architekci, projektanci i ceramicy zaczynają właśnie odkrywać dziewiczy jak dotąd rynek funeralny. Tworzą oryginalne i piękne projekty urn, trumien i nagrobków. Przykład? Projektanci ze szczecińskiego Dizeno Creative robią biodegradowalne urny z umieszczonym w nich nasieniem drzewa. – Są dwa najważniejsze momenty w życiu: narodziny i śmierć. Tym pierwszym projektanci i producenci zajmują się bardzo szeroko. Ten drugi jest traktowany zupełnie inaczej – mówi Bogdan Kosak, projektant i artysta ceramik. Jako jeden z pierwszych zaczął tworzyć biało-błękitne i biało-żółte porcelanowe urny. Znalazł nawet dla nich producenta, wzbudził zainteresowanie na targach funeralnych. Jednak w żadnym domu pogrzebowym kupić ich się nie da. Podobnie jak tych zaprojektowanych przez Bojówkę Projektową LessDesign. Trumien i urn Aeon Form też nie znajdzie się w katalogach sieciowych firm pogrzebowych. Dlatego architekci zaczęli sami je produkować i sprzedawać.
Grobowiec jak człowiek
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.