Czy Polska uhonoruje papieża strajkami?
Poinformujemy papieża i wszelkie autorytety o sytuacji polskiej wsi - zapowiedział Władysław Serafin, szef kółek rolniczych. `- Czas, by Ojciec Święty dowiedział się wreszcie o wszystkim - deklaruje Janusz Malewicz, zastępca przewodniczącego Samoobrony, która grozi, że od 27 maja rozpocznie blokady dróg, przejść granicznych, urzędów centralnych, a także zamierza zorganizować najazd na Warszawę. Chętnych do "uświadomienia" papieżowi swojej sytuacji może być więcej. Głodówkę podjęły już pielęgniarki, a górnicy rozpoczęli ogólnopolską akcję strajkową od zablokowania w miniony poniedziałek wejścia do Ministerstwa Finansów. Z szeregu wydaje się wyłamywać Kazimierz Świtoń - zadeklarował, że opuści żwirowisko przed przyjazdem papieża. Postawił jednak tyle warunków, że jest to mało prawdopodobne. Czy państwo będzie potrafiło zapewnić wizycie Ojca Świętego godną oprawę, czy ugnie się pod presją wszystkich niezadowolonych, którzy będą chcieli zwrócić na siebie uwagę nie tylko rządu, ale i światowych mediów relacjonujących każdą pielgrzymkę Jana Pawła II? - Wszystkie akcje strajkowe monitorowane są przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - twierdzi rzecznik resortu Paweł Ciach. - Tam, gdzie prawo będzie łamane i protesty zagrożą pielgrzymom, będziemy reagować, by przywrócić porządek. Równocześnie organizatorzy tych akcji zdają sobie sprawę, że z powodu bliskiego przyjazdu papieża jesteśmy pod większą presją, a przecież można walczyć o swoje prawa, mając na względzie dobro innych - uważa Ciach. Taką wolę głośno deklaruje Kazimierz Świtoń, ale na deklaracjach się kończy. Żąda on m.in. ustawowej gwarancji, że papieski krzyż pozostanie na żwirowisku, a o swych postulatach chce rozmawiać wyłącznie z prymasem Józefem Glempem. Zarówno rolnicy, jak i górnicy, a także pielęgniarki i pracownicy kolei twierdzą, że protest jest jedynym wyjściem, bo rząd nie wywiązał się z przyjętych wobec nich zobowiązań dotyczących opłacalności produkcji rolnej, osłon dla zwalnianych górników, podwyżek płac itp. Z badań CBOS przeprowadzonych w kwietniu tego roku wynika, aż 85 proc. rolników uważa, iż sytuacja w Polsce zmierza w złym kierunku, a tylko trzech na stu dobrze ocenia sytuację w swoim gospodarstwie. Tylko co dziesiąty robotnik twierdzi, że sytuacja gospodarcza może się poprawić. Inna sprawa, że wcześniej na przykład lider Samoobrony nie przywiązywał wagi do uzgodnień z rządem i przed kamerami telewizyjnymi podarł protokół z rozmów. - Przednówek na wsi jest najtrudniejszy, a rząd nic nie robi. Rozmawia z nami tylko pod groźbą akcji strajkowych. Zgodnie z prawem związki rolnicze mają możliwość wyboru formy protestu, a więc nawet blokad dróg - uważa Marek Sawicki, wiceprezes Naczelnego Komitetu Wykonawczego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wbrew deklaracjom i tym razem chłopi nie są razem: rolnicza "Solidarność" napisała do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej Artura Balazsa, że przyłączy się do akcji protestacyjnej, ale dopiero po zakończeniu pielgrzymki Jana Pawła II w Polsce. Czasowo zawiesił też protest Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP. Część przywódców związkowych względny spokój tłumaczy tylko zbliżającą się pielgrzymką. - Nie chcielibyśmy witać papieża strajkami, ale nie mamy innego wyjścia - twierdzi natomiast Henryk Nakonieczny, szef górniczej "Solidarności", która jest zdecydowana prowadzić wielotygodniową akcję strajkową. Protest ma być niekonwencjonalny i niezgodny z prawem. Nakonieczny nie tai, że do podjęcia takich kroków skłania bezkarność rolników. Również Jan Kisieliński, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce (OPZZ), zapowiada przeprowadzenie radykalnych akcji protestacyjnych: blokadę dróg i torowisk tramwajowych. Tymczasem minister gospodarki Janusz Steinhoff stwierdził, że rząd czyni starania, by uzyskać dodatkowe pieniądze dla górników. Zaprzecza temu wicepremier Leszek Balcerowicz. Głodującym w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej pielęgniarkom pomogli górnicy, którzy w poniedziałek wyważyli drzwi do gmachu ministerstwa. - Rozumiem te strajki, choć ich nie popieram - mówi Maciej Jankowski, poseł AWS i członek "Solidarności". Ma nadzieję, że "Solidarność" raczej nie będzie uczestniczyć w protestach podczas pielgrzymki papieża. - Większość akcji strajkowych wynika z nieudolności rządu, z braku dialogu z ludźmi i zaniechania promocji pozytywnych działań - twierdzi Jankowski.
Więcej możesz przeczytać w 22/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.