Artur Pasik dokumenty ma ułożone równo w czerwonej teczce. Mówi, że sprawa nie jest łatwa, bo chodzi o przyjaciela z harcerstwa, któremu kiedyś bardzo ufał. Gdyby było inaczej, nie prosiłby go cztery lata temu o pomoc. Pasik pośredniczył wtedy w zbyciu wartego 2,5 mln euro pakietu praw do stu filmów, które chciał hurtem sprzedać telewizji. Miał mu pomagać Artur Zawisza, dzisiejszy lider Ruchu Narodowego, który zaproponował, by pójść z tym do Telewizji Polskiej. W 2009 r. Zawisza wchodził do gabinetu prezesa TVP Piotra Farfała z Młodzieży Wszechpolskiej jak do własnego domu. – Znam Farfała, to mój friend. Musi się mnie słuchać. Ja mu te filmy sprzedam – zapewniał Zawisza. Jego firma Dobra Rada za samo pośrednictwo miała zainkasować ok. 250 tys. zł. – Dobre rady są w cenie – przyznaje dziś z gorzką ironią Pasik. Zwłaszcza że właściciel firmy o tej nazwie poprosił o 30 tys. zł zaliczki na poczet usługi. Artur Pasik dziś wie, że jej wpłata to był błąd. Całe szczęście, że przed przekazaniem pieniędzy poprosił, by Zawisza podpisał weksel. Dziś dokument jest głównym dowodem w sprawie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.