Lee Harvey Oswald, szukający sławy komunista z Nowego Orleanu, działał sam, kiedy 50 lat temu, 22 listopada 1963 r., z okna składnicy podręczników w Dallas, używając karabinu Carcano produkcji włoskiej kalibru 6,5 mm, zastrzelił prezydenta Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Koniec, kropka. Taka jest wersja oficjalna, potwierdzona śledztwem specjalnej komisji kierowanej przez sędziego Earla Warrena. Co na to Amerykanie? John Kerry, sekretarz stanu USA, w NBC News: – Po dziś dzień mam wątpliwość, czy Oswald działał sam. Są poważne, pozostające bez odpowiedzi pytania dotyczące jego powiązań na Kubie i w Rosji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.