Zła wiadomość jest taka, że w czasie jednej z libacji paliłem crack. Dobra, że w przyszłym roku znów wystartuję w wyborach – mówi burmistrz Toronto. Po kilkumiesięcznym dochodzeniu policja udowodniła mu, że przyjmował twarde narkotyki. Grożą mu proces i utrata stanowiska. 18 listopada decyzją rady miasta odebrano mu większość uprawnień. Kontrolę nad budżetem przejął wiceburmistrz Norm Kelly. Mimo to Toronto dalej kocha swojego burmistrza i jeśli rzeczywiście znów wystartuje, być może wygra.
SZEMRANI KUMPLE
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.