Standardy niepokornych

Standardy niepokornych

Dodano:   /  Zmieniono: 

Co by zrobił dziennikarz, gdyby się dowiedział, że popularny prezenter prowadził po pijanemu jeden z najważniejszych programów informacyjnych? Zanim by coś napisał, zadzwoniłby pewnie do prezentera i zapytał, czy to prawda. Dałby mu też szansę wytłumaczyć się z tej kompromitacji. Wysłuchać drugiej strony – to fundament pracy dziennikarskiej.

Te zasady nie obowiązują jednak w prawicowych mediach. Tam chodzi o to, żeby przeciwnikowi dokopać, by zmieszać go z błotem, zohydzić i zaszczuć. W tym portal wPolityce.pl jest mistrzem świata. Codziennie jakieś no name’y plują tam na porządnych ludzi, broniąc jednocześnie swoich.

Tym razem padło na świetnego dziennikarza Andrzeja Turskiego. Żeby go zohydzić i spotwarzyć, wystarczyło ogólne poczucie, że się dziwnie zachowuje na antenie. To wystarczyło, by go oskarżyć o pijaństwo. Nikt nawet nie próbował tego sprawdzać, bo przecież Turski karierę zaczynał w PRL. To znaczy komuch. A jak ktoś jest komuch, to na portalu braci Karnowskich nie ma żadnych praw. Nawet gdy, tak jak Turski, jest poważnie chory na cukrzycę. ■

Więcej możesz przeczytać w 50/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.