Jak co roku z okazji świąt Bożego Narodzenia zgodnie z pradawną polską tradycją uśmiercimy 10 mln karpi. Choć zwyczaje nieco się zmieniają, to jednak wielu z nas przed zasadniczą świąteczną obróbką – położeniem karpia w galarecie, usmażeniem go na maśle lub nafaszerowaniem po żydowsku – podda go wstępnemu podduszeniu, transportując z supermarketu żywego w plastikowej torebce. To mniej więcej tak, jakbyśmy przed usmażeniem sobie schabowego brali z rzeźni żywą świnię, prowadzili ją do domu i – oczywiście dla zachowania świeżości – przed zarżnięciem podtapiali w toalecie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.