Jaki jest Donald Tusk, jeśli chodzi o kwe‑ stie religijne? Wydaje się całkowicie rozumieć obowiązek tego oportunizmu polskiej polityki wobec świeckich rosz‑ czeń Kościoła, a jednocześnie daje znać, że chciałby zachować pewien poziom suwerenności. Na przykład kiedy mówi na konwencji PO: „Nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest ko o ciół – przed Bogiem”. Czy rozmawiałeś z nim kiedyś o tym bardziej szczerze?
Janusz Palikot: Donald Tusk jest człowiekiem nienawidzącym kleru. Nie mówi o księżach inaczej niż „czarni”. To jest zresztą w ogóle normalny wewnętrzny język Platformy. „Co tam? Byłeś u czarnych?” – tak mówił do Schetyny, kiedy ten chodził na posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. „Jak tam czarni dzisiaj?”. To jest oczywiście język wewnętrzny. Natomiast na pytanie przeze mnie zadane o to, czy jest człowiekiem wierzącym, Tusk od‑ powiadał: „Tak”. I myślę, że to było szczere. My o tym rozmawialiśmy w 2006, 2007 r., kiedy ja z nim byłem chyba najbliżej.
A widziałeś go rozmawiającego z innymi platformersami o Bogu?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.