Na początku ważna uwaga: niniejszy tekst nie zawiera spoilerów. W świecie miłośników „Gry o tron” spoilerowanie, czyli zdradzanie zakończenia filmu, to jedno z największych przestępstw. Gdybym je popełniła, byłabym spalona.
Czarny strój
Wojownik, bezkompromisowy i bezczelny. Znienawidzony królobójca, kochanek siostry bliźniaczki, człowiek, który w pierwszym odcinku serialu wyrzuca z okna kilkuletniego chłopca Brana Starka. Dla Tomasza Nowakowskiego, 26-letniego pracownika biurowego firmy energetycznej, Jaime Lannister to absolutnie najciekawszy bohater serii „Pieśni lodu i ognia”, a co za tym idzie – serialu „Gra o tron”. Nowakowski jednym tchem wymienia cechy Jaime'a. Barwnie opowiada o jego losach i przemianie, którą przeszedł dzięki wydarzeniom w sadze. Mówi o metamorfozie Lannistera, która zaczyna się od przyjaźni z Brienne. O utracie ręki i wszystkim, co kalectwo w jego życiu spowodowało. W końcu zwraca uwagę na to, że to Jaime uratował pół miliona mieszkańców Królewskiej Przystani i bardzo dokucza mu fakt, iż oceniany jest tylko przez pryzmat zabójstwa króla Aerysa II, którego się dopuścił. Może mówić o nim godzinami, bo jak sam wyznaje, „Gra o tron” to jego pasja totalna, a Jaime – to najbarwniejsza jego zdaniem postać sagi. – Nie ma dnia, bym się jej nie poświęcił, czy to zgłębiając książki Martina, czy śledząc serial – mówi. A takich jak on jest w Polsce coraz więcej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.