Te mistrzostwa to dla Łukaszenki największy międzynarodowy sukces w ciągu całych jego rządów – mówi mi Aleś, niezależny białoruski dziennikarz, związany z białoruską opozycją. Siedzimy w Galerii „y”, na tyłach mińskiego Prospektu Niezałesnosci. „y” krótkie to litera białoruskiego alfabetu, niewystępująca w żadnym innym języku, dlatego symbolizuje sprzeciw wobec rusyfikacji kraju. To nie przypadek: galeria to ulubiony lokal miejscowych środowisk niezależnych, szykanowany przez władze, choć działający legalnie. Wystrojem przypomina dizajnerski warszawski klub dla hipsterów. Alternatywnie ubrana młodzież pije głównie wino, gdyż na Białorusi symbolem kontestacji systemu jest demonstrowanie zachodniego stylu życia. Nic nie wskazuje, żeby ktokolwiek chciał tu robić rewolucję.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.