Największy skandal ostatnich tygodni na Wyspach Brytyjskich zaczął się od dziecięcej wyliczanki. Jej początek („Eeny, meeny, miny, moe”) to zbitka nic nieznaczących wyrazów. Zupełnie inaczej jest z kolejnymi, bo w starszej wersji występuje wulgaryzm „nigger” („czarnuch”). To słowo miał wypowiedzieć Jeremy Clarkson, najpopularniejszy dziennikarz motoryzacyjny świata, gwiazda BBC i naczelny brytyjski skandalista. Chociaż program nie został jeszcze wyemitowany (do sieci wyciekły fragmenty z przygotowań), a sam Clarkson jak nigdy przedtem błaga o przebaczenie i zaklina się, że zastępował wulgaryzm mamrotaniem, BBC dało mu ostatnie ostrzeżenie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.