Michał Fajbusiewicz, autor programów „997”, „Fajbusiewicz na tropie”, na rozmowę z Sylwestrem Latkowskim umówił się w głuszy w okolicach Bornego Sulinowa. Poprosił, by nie podawać, gdzie dokładnie mieści się jego nowy dom. Rozmowa powstała w trakcie realizacji programu „Męskie rozmowy” dla telewizji Polsat. Kolejne rozmowy można oglądać w Polsacie Play w środy od 21.30
Sylwester Latkowski: Śnią ci się w nocy trupy?
Michał Fajbusiewicz: Jak robiłem pierwsze programy „997”, to miewałem koszmary. Szczególnie przeżyłem spotkanie z matką, której zamordowano nieletnią córkę – rozmawiałem z tą kobietą dwie- -trzy godziny, cholernie to przeżyłem. Dlatego po kilku latach postanowiłem nie jeździć do prawdziwych miejsc zbrodni, unikać kontaktów z rodzinami. Przez 30 lat robienia programów kryminalnych nauczyłem się odcinać od tematów. Musiałem, inaczej bym zwariował.
Bo na początku wszystko kręciłeś w oryginalnych miejscach.
W dodatku czasami tuż po zbrodni, tak że jeszcze wszystko ociekało krwią. Raz w Nowej Soli robiliśmy program dwa dni po zabójstwie. Operator wytrzymał półtorej minuty. Rzygał.
Musieliście to robić tak szybko?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.