Wśród powieściopisarzy funkcjonują dwa modele kariery. Pierwszy z nich zakłada istnienie drabiny, po której młody adept winien się niespiesznie wspinać, zbierając doświadczenia, szlifując styl, a także ucząc się, że najważniejsza w pisaniu prozy jest umiejętność skreślania i zaczynania od nowa. Model ów przewiduje, że koło trzydziestki pisarz może powoli zacząć myśleć o debiucie, ale pełnię – jeśli mu się powiedzie – osiąga dopiero po pięćdziesiątce. Drugi model odrzuca te stereotypy. Wyławiajmy talenty, nim skapcanieją, zdają się mówić jego zwolennicy. Wyławiajmy tych ludzi, póki mogą nam zaoferować młodzieńczy entuzjazm, bunt, świeżość spojrzenia, bo w końcu wszyscy, nawet wielcy prozaicy, zamieniają się w stare, zgorzkniałe pierdoły.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.