Dlaczego rośnie eurosceptycyzym?
Lena Kolarska-Bobińska
dyrektor Instytutu Spraw Publicznych
Mamy do czynienia z rosnącą polaryzacją stosunku społeczeństwa do integracji. Poparcie nie spada równomiernie we wszystkich grupach, a w niektórych nawet rośnie. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy zaczynają się więc utwierdzać w swoich przekonaniach. Poparcie dla integracji wśród wyborców Unii Wolności jest niezmiennie silne, natomiast wyraźnie spadło wśród osób zamierzających głosować na SLD. Niestety, w Polsce nikt nie uświadamia społeczeństwu celu i sensu zmian, które nas czekają. Nie ma też tak ważnego w tym szczególnym momencie przywództwa politycznego. Elity nie dają jasnych sygnałów, nie podkreślają, jak jest to ważne dla Polski. Same też zdają się wahać. Brakuje osoby budzącej zaufanie, która zdecydowanie opowiadałaby się za tym procesem, całkowicie utożsamiała z nim i była w opinii społecznej z nim identyfikowana. Poparcie spada również dlatego, że integracja zawsze była utożsamiana w naszym kraju z reformami rynkowymi. Społeczne obawy przed ich konsekwencjami wpływają na postawy wobec tego procesu.
Jan Krzysztof Bielecki
dyrektor wykonawczy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju
Publikowane ostatnio wyniki sondaży niepokoją, ponieważ pokazują niekorzystną tendencję. W Polsce jest ona silniejsza niż w innych krajach, które w przeszłości starały się o członkostwo w unii lub czynią to teraz. Na przykład w Hiszpanii poparcie - choć niezbyt wysokie - było stabilne. Ta sytuacja jest sporym wyzwaniem dla polskiej klasy politycznej. Jeśli bowiem trend nie zostanie zahamowany, integracja może zostać odrzucona w referendum. Sądzę, że wpływa na to społeczna ocena sytuacji gospodarczej w Polsce, zwłaszcza niekorzystnych tendencji w rolnictwie, poczucie narastającej konkurencji ze strony rolnictwa unijnego oraz problemy z restrukturyzacją przemysłu węglowego i stalowego. Trzeba więc zapytać, czy nasze elity polityczne potrafią współpracować z sobą dla strategicznego celu, jakim jest integracja europejska, po to, abyśmy rzeczowo rozmawiali o rzeczywistych problemach wiążących się z tym procesem: korzyściach i ewentualnych stratach. Współpraca ta jest ważna nie tylko ze względu na nastroje wewnątrz kraju, ale i wizerunek Polski za granicą.
dyrektor Instytutu Spraw Publicznych
Mamy do czynienia z rosnącą polaryzacją stosunku społeczeństwa do integracji. Poparcie nie spada równomiernie we wszystkich grupach, a w niektórych nawet rośnie. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy zaczynają się więc utwierdzać w swoich przekonaniach. Poparcie dla integracji wśród wyborców Unii Wolności jest niezmiennie silne, natomiast wyraźnie spadło wśród osób zamierzających głosować na SLD. Niestety, w Polsce nikt nie uświadamia społeczeństwu celu i sensu zmian, które nas czekają. Nie ma też tak ważnego w tym szczególnym momencie przywództwa politycznego. Elity nie dają jasnych sygnałów, nie podkreślają, jak jest to ważne dla Polski. Same też zdają się wahać. Brakuje osoby budzącej zaufanie, która zdecydowanie opowiadałaby się za tym procesem, całkowicie utożsamiała z nim i była w opinii społecznej z nim identyfikowana. Poparcie spada również dlatego, że integracja zawsze była utożsamiana w naszym kraju z reformami rynkowymi. Społeczne obawy przed ich konsekwencjami wpływają na postawy wobec tego procesu.
Jan Krzysztof Bielecki
dyrektor wykonawczy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju
Publikowane ostatnio wyniki sondaży niepokoją, ponieważ pokazują niekorzystną tendencję. W Polsce jest ona silniejsza niż w innych krajach, które w przeszłości starały się o członkostwo w unii lub czynią to teraz. Na przykład w Hiszpanii poparcie - choć niezbyt wysokie - było stabilne. Ta sytuacja jest sporym wyzwaniem dla polskiej klasy politycznej. Jeśli bowiem trend nie zostanie zahamowany, integracja może zostać odrzucona w referendum. Sądzę, że wpływa na to społeczna ocena sytuacji gospodarczej w Polsce, zwłaszcza niekorzystnych tendencji w rolnictwie, poczucie narastającej konkurencji ze strony rolnictwa unijnego oraz problemy z restrukturyzacją przemysłu węglowego i stalowego. Trzeba więc zapytać, czy nasze elity polityczne potrafią współpracować z sobą dla strategicznego celu, jakim jest integracja europejska, po to, abyśmy rzeczowo rozmawiali o rzeczywistych problemach wiążących się z tym procesem: korzyściach i ewentualnych stratach. Współpraca ta jest ważna nie tylko ze względu na nastroje wewnątrz kraju, ale i wizerunek Polski za granicą.
Więcej możesz przeczytać w 29/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.