Ciała zabitych na wschodzie Ukrainy Rosjan przewożone są w tajemnicy. Ciężarówka oznaczona czerwonymi krzyżami i znakiem „Ładunek 200” przemyka przez granicę. To, co się dzieje dalej, jest ścisłą tajemnicą. Krewni dowiadują się o śmierci bliskich od anonimowych „przyjaciół”, którzy proponują po kryjomu dostarczyć ciała i zorganizować pogrzeb. Bez identyfikacji, bez żadnych papierów. Tak chowa się ochotników do walki z „faszystami”. Pobór organizują wojskowe biura rekrutacji. Oficjalnie żadnych ochotników nie ma. Tak jak rosyjskiej agresji na Ukrainę.
A MIAŁA BYĆ WOJNA DOMOWA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.