Poczta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomoc dla "2B"
Od kilku lat ukazuje się w USA, skąd dociera do innych miejsc, polski periodyk pod nazwą "2B". Pismo to swoim profilem zjednało sobie wielu pisarzy nie tylko z Polski i Stanów Zjednoczonych, ale również z innych krajów, wśród nich autorów tak różnych i wybitnych, jak Pierre Bourdieu, Jürgen Habermas czy Richard Rorty. Nawiązując swoim tytułem do pierwszej części hamletycznego pytania ("to be", aby "być mocniej, podwójnie"), "2B" znajduje się dziś w decydującej fazie rozwoju - wydawniczego "być" albo "nie być". W imieniu zespołu redakcyjnego zwracamy się do polskich instytucji i firm o objęcie tej inicjatywy patronatem, o udzielenie jej pilnego, energicznego wsparcia. Niedawno ukazał się czternasty numer "2B". Dotychczasowe numery pisma dowiodły, że można zarówno oferować czytelnikom przygodę intelektualną, jak i w nowoczesny sposób uprawiać lobbing kulturowy na rzecz Polski, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Prezentując głosy polskie w dyskusjach z udziałem partnerów z innych krajów, "2B" stało się międzynarodowym, ulokowanym w angielszczyźnie, coraz bardziej cenionym forum. Biorąc pod uwagę znaczenie, jakie mają dziś kontakty polsko-amerykańskie i - szerzej - stosunki Polski ze światem, pismo takie jak "2B" stanowi jedną z szans, by polscy autorzy skuteczniej i systematyczniej mogli być obecni i dostrzegani na międzynarodowym rynku idei. Do tej pory każdy numer "2B" był wydawany dzięki doraźnemu wsparciu materialnemu osób prywatnych i firm oraz wyczerpującej pracy społecznej szczupłego zespołu redakcyjnego. Ale dziś, by pismo mogło się rozwijać, potrzebuje minimum stabilizacji w formie trwałej pomocy. Apelujemy do instytucji, firm i przedsiębiorstw w Polsce o otoczenie "2B" opieką i o okazanie tym samym zainteresowania kwestii długofalowej promocji kultury polskiej w świecie.
Wsparcia powyższemu apelowi udzielają: Stanisław Barańczak, Zbigniew Brzeziński, Jerzy Giedroyc, Gustaw Herling-Grudziński, Ryszard Kapuściński, Tymoteusz Karpowicz, Leszek Kołakowski, Jan Kott, Ewa Lipska, Czesław Miłosz, Jan Nowak-Jeziorański, Jerzy Szacki, Wisława Szymborska, Olga Tokarczuk.

W imieniu redakcji "2B"
TOMASZ TOBAKO



Rodzić po ludzku?
Od dwudziestu lat jestem zaangażowany w upowszechnianie karmienia piersią. Dlatego chciałbym się odnieść do informacji o rzekomym wpływie karmienia piersią na występowanie wczesnej próchnicy zębów ("Rodzić po ludzku?", nr 47). Jak zdążyłem się zorientować, podczas rozmowy z cytowaną w artykule prof. Marią Szpringer-Nodziak z Zakładu Stomatologii Dziecięcej Instytutu Stomatologii AM w Warszawie, do tej pory nie uzyskano w Polsce przekonujących dowodów świadczących o szkodliwym wpływie przedłużonego karmienia piersią na występowanie wczesnej próchnicy zębów. Problem tego potencjalnego oddziaływania badano i omawiano w świecie medycznym w ostatnich latach. Warto przywołać autorów przeglądu 151 publikacji medycznych na ten temat w 1998 r. (J. Sinton, R. Valatis, C. Passarelli i inni, "A systematic overview of the relationship between infant feeding caries and breast- feedeing", "Ontario Dentist", nr 9/1998), którzy stwierdzają, że nie ma dowodów na łączenie przyczynowe karmienia piersią i próchnicy niemowlęcej. Natomiast wiele jest dowodów świadczących o korzyściach wynikających z karmienia piersią. Autorzy zalecają więc, by pracownicy służby zdrowia powstrzymali się od zaleceń odstawienia dziecka od piersi ze względu na ryzyko próchnicy zębów. Pojenie niemowlęcia wodą mineralną, gdy obudzi się w nocy, jest niezgodne z zasadami fizjologii laktacji i karmienia piersią. Jest to wręcz szkodliwe i prowadzi do konfliktu matki i dziecka, a w rezultacie do szybszego zakończenia karmienia w taki sposób. Według cytowanych autorów, zamiast tego należy propagować karmienie piersią, zasady zapobiegania wczesnej próchnicy zębów oraz ich pielęgnacji w okresie niemowlęcym. Nic ująć, nic dodać.

TOMASZ SIODA
ordynator oddziału noworodkowego
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Poznaniu



Od autorek: Z lektury publikacji z międzynarodowej bibliografii zamieszczanej przy artykułach prof. Marii Szpringer-Nodziak wynika, że karmienie piersią już nie niemowląt, lecz dzieci może wywoływać próchnicę. Nie popadajmy w przesadę. Nikt nie zniechęca kobiet do karmienia piersią. Problem polega jedynie na tym, że w ten sposób nie można karmić dziecka latami, że najzupełniej wystarczy półtora roku - taka też informacja znalazła się w tekście.

Dorota Romanowska
Urszula Stachowska
Więcej możesz przeczytać w 49/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.