Angela
Tusk zna kanclerz Niemiec Angelę Merkel od lat. Rozmawiają trochę po niemiecku, trochę po angielsku. Wzajemna bliska współpraca zaczęła się już w 2005 r., kiedy w obu krajach trwała kampania, a sondaże wskazywały, że oboje mają szanse na objęcie władzy. Merkel przyjechała wtedy do Polski. Sztaby dogadały się, żeby tak zaaranżować spotkanie, by przypominało oficjalną wizytę przywódców państwowych. Politycy spotkali się więc w wynajętej sali Zamku Królewskiego, na tle flag. Wcześniej Merkel złożyła kwiaty pod pomnikiem Powstańców Warszawy. Sztabowcy poprosili o wartę honorową kombatantów – miało to przypominać ceremoniał wojskowy. Te dobre relacje na linii Warszawa-Berlin utrzymały się, gdy Tusk wygrał wybory i stanął na czele polskiego rządu. Gdy w 2010 r. na autostradzie pod Berlinem rozbił się polski autokar, Angela Merkel przyjechała do polskiej ambasady i przez godzinę rozmawiała z Tuskiem, który przyjechał na miejsce katastrofy.
Bronek
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.