Dzwoni rodzina z Niemiec. „Kochanie, to bardzo ważne, czy wszyscy macie aktualne paszporty? Widzicie, co się dzieje na Ukrainie. Kiedy zacznie się i u was, przyjedziecie do nas”. Po co paszporty, przecież w UE ich nie potrzebujemy. „Dowód osobisty może nie wystarczyć. Tu wszyscy mówią, że kiedy się już zacznie, pierwsza rzecz, jaką zrobią Niemcy, to zamkną granicę”. Cała rodzina sprawdza datę ważności paszportów. Dziadkowie byli w Niemczech dwa razy, ale paszportów nie mają, więc jadą do urzędu, by je wyrobić. Wieść roznosi się pocztą pantoflową po wielkopolskiej wsi liczącej 500 mieszkańców. Daty ważności paszportów sprawdzają wszyscy, bo „jak się już zacznie, to Niemcy zamkną granicę”. Czy zamkną? Czy mogą? Czy są jakiekolwiek szanse, żeby wojna dotarła do Polski? Pierwsza myśl: „Nie, przecież to niemożliwe”. Druga: „A jeśli?”.
MIASTOWI UCIEKNĄ NA ZACHÓD
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.