Mam problem z dotarciem do Sienkiewicza – stwierdził Latkowski i wyjaśnił, że rozmowa z nim jest konieczna. – Nie chcę z nim rozmawiać tylko o zawartości taśmy, jego rozmowie z Belką. Choć są tam skandaliczne wątki. Interesują mnie okoliczności, fakt wielomiesięcznego nagrywania, chcę porozmawiać o zagrożeniach, jakie wynikają z tej sytuacji. Ta sprawa wszystkich przerasta, jak widzę. – Bo czegoś takiego nie było w historii – rzucił rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Paweł Wojtunik, szef CBA, podniósł się z krzesła i poszedł za swoje biurko. Podniósł słuchawkę rządowego telefonu. – To sprawa wagi państwowej – powiedział do słuchawki. Chwilę z kimś porozmawiał, coś tłumaczył i po wszystkim wkurzony walnął słuchawką. – Widzisz sam – zwrócił się do Latkowskiego.
– Jaśnie pan nie ma teraz czasu. A przecież słyszy, że szef służby mówi „sprawa wagi państwowej”. Rzeczywiście, była to dla wszystkich sytuacja krępująca. Latkowski ujrzał, że szef MSW lekceważy szefa CBA i jego „sprawy wagi państwowej”. Teraz mniej się dziwił temu, co słyszał w ostatnich miesiącach. O tym, że z ministrem spraw wewnętrznych trudno się współpracuje. Że oderwał się od ziemi, otoczył murem, poczuł władzę i stał się apodyktyczny. Do redakcji napływały sygnały o kiepskich nastrojach w policji, w BOR. Nie było powodu, by Sienkiewicz prezentował aż taką wyższość i pewność siebie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.