Dr Zagłada straszy
Znowu przemówił i znowu ostrzega. Amerykański ekonomista Nouriel Roubini, zwany „Kasandrą świata finansów”, przedstawił zagrożenia dla rynków finansowych i największych gospodarek. To on jako pierwszy przepowiedział pęknięcie bańki deweloperskiej w Stanach i obwieścił światu globalny kryzys. Teraz przedstawia scenariusze, które w najbliższych latach mogą zwalić z nóg giełdowych inwestorów. Atak terrorystyczny 1. w Stanach Zjednoczonych albo w Europie. Niepokój w krajach islamskich jak na razie nie napsuł zbytnio krwi światowym rynkom, ale wkrótce sytuacja może się zmienić. Wystarczy tylko, że kilkuset dżihadystów dostanie europejskie albo amerykańskie paszporty. Rozwój starcia na 2. linii Rosja–Ukraina lub eskalacja konfliktu w Syrii. Rynki mogą się mylić, że obydwa spory nie przybiorą na sile. Może się tak stać wraz z zaostrzeniem polityki zagranicznej Władimira Putina, który przestanie sobie radzić z sytuacją wewnętrzną. Konflikt w Syrii również może się pogłębić i objąć swoim zasięgiem Turcję, Liban i Jordanię. Protesty w Hongkongu. 3. Mogą przybrać na sile wraz z informacjami o słabnącej gospodarce Chin. Sytuację mogą zaognić czynniki finansowe pochodzące z amerykańskiej czy unijnej gospodarki. -sk
LICZBA
29%
Zaledwie tylu polskich seniorów jest zadowolonych z tego, jak zaplanowali swoją emeryturę – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Grupy Ubezpieczeniowej Europa przez Instytut IMAS. Aż jedna piąta z nich żałuje, że nie zdecydowała się na życie w innym kraju. Co dziesiąty starałby się oszczędzać, gdyby pomyślał o tym przed wejściem w wiek e merytalny. Mimo tego, że od lat wiadomo, iż z polskimi emeryturami jest kiepsko, aż 70 proc. Polaków nie oszczędza samodzielnie. Badania potwierdzają, że kwota, którą dysponują dzisiejsi emeryci, nie wystarcza im na godziwe życie. 13 proc. z nich jest zmuszonych do podejmowania dodatkowej pracy. Niemal połowa chętnie dorobiłaby sobie do emerytury, gdyby tylko pozwalał im na to stan zdrowia. 14 proc. przyznaje, że zdarza im się prosić o finansowe wsparcie znajomych, rodzinę lub instytucje charytatywne. Drugie tyle chciałoby prosić o pomoc, ale nie wie, do kogo się zwrócić lub nie pozwala im na to duma. Niemiecki emeryt odpoczywa na Karaibach, francuski gra w szachy z kolegami, a polski zabiera drugie śniadanie i idzie do pracy.
Do 0,9%
spadła prognoza wzrostu PKB dla strefy euro w 2014 roku według najnowszych prognoz ekspertów EY i Oxford Economics. To spadek zaledwie o kilka dziesiętnych punktu procentowego, ale pokazuje, że pierwsza połowa tego roku była dla eurolandu rozczarowująca. Głównym powodem stagnacji było przewartościowanie wspólnej waluty, które utrzymywało się przez półtora roku aż do teraz. W konsekwencji strefa euro przestała być tak konkurencyjna, spadła dynamika eksportu i spowolnił się wzrost gospodarczy. Żeby go ożywić, Europejski Bank Centralny w pierwszym tygodniu września obniżył stopy procentowe do najniższego poziomu w historii. W ten sposób Frankfurt chce stymulować akcję kredytową i osłabić euro.
Eksperci pozostają jednak optymistyczni. Do końca 2016 roku stopa bezrobocia może spaść z dotychczasowych 11,4 do 10,9 proc. Jednocześnie wzrost dochodu gospodarstw domowych ma wzrosnąć z 1 proc. w przyszłym roku do 1,4 proc. w 2016 roku. Przełoży się to na wzrost konsumpcji. Poza tym według prognoz w kolejnych latach coraz większą rolę we wzroście PKB będzie odgrywał popyt wewnętrzny, który ma wzrosnąć. Do poprawy PKB przyczyni się również wzrost inwestycji.
5 dni
6 PAŹDZIERNIKA, PONIEDZIAŁEK
W Niemczech opublikowany zostanie raport dotyczący ilości zamówień w przemyśle. W Czechach urząd statystyczny przedstawi poziom sprzedaży detalicznej, w Szwecji ukaże się produkcja przemysłowa, zaś Eurostat zaprezentuje Indeks Sentix. W Kanadzie spodziewać się można Indeksu Ivey PMI, a w Nowej Zelandii – Indeksu zaufania biznesu.
7 PAŹDZIERNIKA, WTOREK
W Japonii odbędzie się konferencja prasowa po posiedzeniu banku centralnego, w Niemczech – produkcja przemysłowa, podobnie w Czechach i na Węgrzech. Urząd statystyczny w Pradze przedstawi bilans handlu zagranicznego, a w Szwajcarii ukaże się wysokość inflacji producenckiej. W Wielkiej Brytanii można liczyć na wyniki produkcji przemysłowej, a w USA na liczbę udzielonych kredytów konsumenckich.
8 PAŹDZIERNIKA, ŚRODA
W Polsce zapadnie decyzja w sprawie wysokości stóp procentowych, w Japonii opublikowany będzie bilans płatniczy i miesięczny raport banku centralnego, w Chinach indeks PMI dla usług, a w Szwajcarii – obszerny raport
o sytuacji na rynku pracy. Hiszpania przedstawi poziom produkcji przemysłowej, Czechy – stopę bezrobocia, a USA – liczbę wniosków o kredyt przemysłowy. Na Węgrzech opublikowany zostanie protokół z posiedzenia NBH, a w USA – protokół z posiedzenia FOMC. Na konferencji w Warszawie Deloitte zaprezentuje wyniki badania „Fast Close”, przeprowadzonego w 130 krajowych i zagranicznych firmach działających na polskim rynku.
9 PAŹDZIERNIKA, CZWARTEK
W Japonii ukaże się liczba zamówień na sprzęt, maszyny i urządzenia, w Niemczech – bilans handlu zagranicznego, podobnie jak we Francji, na Słowacji i Węgrzech. W Czechach urząd statystyczny zaprezentuje poziom inflacji konsumenckiej, na Wyspach zapadnie zaś decyzja w sprawie wysokości stóp procentowych.
10 PAŹDZIERNIKA, PIĄTEK
W Japonii opublikowany zostanie indeks zaufania konsumentów, we Francji, na Słowacji, w Rumunii i Turcji – poziom produkcji przemysłowej. Na Węgrzech poznamy wartość inflacji konsumenckiej, we Włoszech – produkcję przemysłową, a w Wielkiej Brytanii – bilans handlu zagranicznego.
Kiedy koniec sankcji?
Pod koniec października Unia Europejska będzie rozważać ewentualne zniesienie sankcji nałożonych na Rosję – poinformował kilka dni temu Władimir Czyżow, stały przedstawiciel Rosji w Unii Europejskiej. Dodał, że ten problem będzie poruszony najprawdopodobniej na posiedzeniu Rady Europejskiej zaplanowanym na 23 i 24 października tego roku. Czyżow już wcześniej wielokrotnie wyrażał swój sprzeciw wobec unijnej polityki. Jak mówił, decyzja o sankcjach potwierdza, że Unia Europejska nie może bądź nie chce porzucić kursu zwiększania nacisku poprzez sankcje, co prowadzi donikąd i nie przyczynia się do deeskalacji sytuacji na Ukrainie i wokół niej. Jednak na zmianę kursu UE wobec Rosji na razie nie ma co liczyć. -sk
Narko-PKB
Wszyscy liczyli na wielki sukces, a wyszło jak zwykle. Podczas poniedziałkowej konferencji GUS podał dane o polskim PKB według nowej metodologii liczenia, która uwzględnia czarną strefę, czyli np. handel narkotykami, przemyt czy prostytucję. Największy wkład do PKB z nielegalnej działalności gospodarczej miał narkobiznes, ale nawet po jego doliczeniu produkt krajowy brutto wzrósł zaledwie do 1,7 proc. wobec 1,6 proc. liczonego według starej metody.
Jak podał GUS, wartość nielegalnej działalności w roku 2000, 2010, 2013 oszacowano odpowiednio na 3,6 mld zł, 9,4 mld zł i 13 mld zł, co stanowiło 0,48 proc., 0,66 proc. i 0,79 proc. wartości PKB. Tak jak inne europejskie urzędy statystyczne nasz GUS miał problem z oszacowaniem wielkości czarnej strefy. Urząd nie prowadzi w tym zakresie badań, więc do statystyki musiał używać danych z ośrodków badawczych, administracji czy raportów policyjnych. -sk
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.