Gdy Berlin świętuje ćwierćwiecze symbolicznego zakończenia starej zimnej wojny, na Ukrainie trwa debata o postawieniu muru, który ma szansę stać się symbolem tej nowej. Kontrowersyjny pomysł odgrodzenia się od Rosji murem krąży po Kijowie od początku września, kiedy konflikt w zbuntowanych wschodnich regionach osiągnął apogeum. Pierwszy o takim zabezpieczeniu narodowych interesów wspomniał gubernator Dniepropietrowska i oligarcha Ihor Kołomojski. Zgodnie z założeniami mur miałby stanąć wzdłuż liczącej 2295 km ukraińsko-rosyjskiej granicy. Odciąłby od Rosji obwody charkowski, czernihowski, sumski i północną część obwodu ługańskiego. Drugi wał ma odgrodzić Ukrainę od przyłączonego do Rosji Krymu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.