Odnalezienie Włodzimierza Cimoszewicza w Puszczy Białowieskiej nie jest proste. Jedziemy wyposażone przez niego w dokładne wskazówki: przy którym słupku skręcić do lasu, ile metrów przejechać w jakim kierunku. Przy bramie leśniczówki wita nas stado psów. Cimoszewicz ma ich 12. – Mam nadzieję, że nie mają panie z tym problemu, tak jak Angela Merkel? – pyta nas na wstępie. Kanclerz Niemiec znana jest bowiem z tego, że panicznie boi się psów. Gdy przyjechała na pierwszą wizytę do Moskwy, Władimir Putin celowo wpuścił do gabinetu psa. Blada jak ściana Merkel zamarła ze strachu. – A ten dżentelmen kazał swoim ludziom robić zdjęcia. Wyobrażają sobie panie coś takiego? – pyta były premier i zaprasza do środka.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.