Ameryka oszalała na punkcie Leny Dunham. No dobrze, może nie cała – republikanie jej nie cierpią. W każdym razie oszalał Nowy Jork z przyległościami – a to tam właśnie kreuje się trendy, nie tylko amerykańskie, ale w gruncie rzeczy również światowe. Twórczynię serialu „Dziewczyny” obwołano głosem pokolenia, nową ikoną feminizmu, porównywano do Woody’ego Allena i J.D. Salingera, zapraszano na łamy najbardziej prestiżowych czasopism. Trafiła nawet na okładkę „Vogue’a”, co zresztą w środowiskach feministycznych wypomniano jej jako rodzaj zdrady. Fakt faktem, na okładce w stylu glamour nieco trudno ją rozpoznać, ale nie pierwszej Dunham się to przytrafiło. Skrupulatna dziennikarka serwisu Prospect.org Jaime Fuller wyliczyła, że w ostatnich latach „New York Times” poświęcił Dunham ponad 300 tekstów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.