Opozycja zrobiła wszystko, żeby rozbujać nastroje, my nie popisaliśmy się ocjotechniką
Mamy za sobą dwa kroki reformatorskie, na które poprzednia koalicja nie zdobyła się przez cztery lata: reformę społeczną i reformę ustrojową. Przed wakacjami Sejm zdjął jarzmo kołchoźnej kary w dziedzinie ochrony zdrowia, ubezpieczeń i oświaty. Państwo zostało odciążone z rozwiązywania problemów drugorzędnych; może się skupić na funkcjach sztabowych, na bezpieczeństwie, makroekonomii. Oto dwa kroki, które mamy już szczęśliwie za sobą. Opozycja zrobiła wszystko, żeby rozbujać nastroje, my nie popisaliśmy się najlepszą socjotechniką wdrażania zmian. Gdybyśmy najpierw określili zakres decentralizacji finansów i kompetencji, mieszkańcy (49 - x) województw dojrzeliby w nowych podziałach administracyjnych, ile zyskują. Gdy zaczęliśmy od mapy, wszyscy skupili się na tym, ile tracą.
W uchwale o zasadach kształtowania ustroju gospodarczego w dziedzinie własności, rynku i podatków, którą w imieniu pięćdziesięciu posłów koalicji złożyłem do laski marszałkowskiej, skupiliśmy się na tym, co zyskamy, gdy trzy kluczowe sfery naszego życia zostaną w spójny sposób uregulowane ustawowo. Wartością dodaną takiego myślenia o gospodarce jest spójność koncepcji. Nie można szybko i bezkonfliktowo prywatyzować, gdy nie zaspokoi się żądań byłych właścicieli do ich tytułów własności, gdy nie zrobi się tego rozważnie, bez tworzenia nowych krzywd. Prywatyzując i reprywatyzując, nie wolno jednak zapomnieć o powszechnym uwłaszczeniu, czyli takim upowszechnieniu własności prywatnej, które przybliży transformację do zwykłego człowieka. Tu ścierają się dwie koncepcje: wiara w możliwość wyceny majątku do podziału i przekonanie, że rynek lepiej wyznaczy wartość świadectw uwłaszczeniowych. Triadę własność-rynek-podatki określa z jednego krańca AWS-owskie iunctim (reprywatyzacja, prywatyzacja, powszechne uwłaszczenie), a z drugiego - powszechne oczekiwanie na uproszczenie i uczytelnienie systemu podatkowego, co pozwala popierać i rodzinę (twarde żądanie AWS), i aktywność jednostki wyrażoną przez pracę i oszczędność (proponowane przez Leszka Balcerowicza stopniowe przejście do podatku liniowego).
Mamy dwa kroki za sobą i dwa kroki przed sobą. Czeka nas nowe ustawowe ukształtowanie rynkowego ustroju. Pozostanie przed nami drugi krok, aby misja rządu AWS-UW nie okazała się wyłącznie twórczością legislatorską: reforma trzeciej władzy. Sprawne, dobrze płatne kadry i reforma ustroju sądów spowodują dopiero, że porządek prawny i bezpieczeństwo (także gospodarowania) zakończy pierwsze dziesięcio-
lecie transformacji od PRL do III RP.
W uchwale o zasadach kształtowania ustroju gospodarczego w dziedzinie własności, rynku i podatków, którą w imieniu pięćdziesięciu posłów koalicji złożyłem do laski marszałkowskiej, skupiliśmy się na tym, co zyskamy, gdy trzy kluczowe sfery naszego życia zostaną w spójny sposób uregulowane ustawowo. Wartością dodaną takiego myślenia o gospodarce jest spójność koncepcji. Nie można szybko i bezkonfliktowo prywatyzować, gdy nie zaspokoi się żądań byłych właścicieli do ich tytułów własności, gdy nie zrobi się tego rozważnie, bez tworzenia nowych krzywd. Prywatyzując i reprywatyzując, nie wolno jednak zapomnieć o powszechnym uwłaszczeniu, czyli takim upowszechnieniu własności prywatnej, które przybliży transformację do zwykłego człowieka. Tu ścierają się dwie koncepcje: wiara w możliwość wyceny majątku do podziału i przekonanie, że rynek lepiej wyznaczy wartość świadectw uwłaszczeniowych. Triadę własność-rynek-podatki określa z jednego krańca AWS-owskie iunctim (reprywatyzacja, prywatyzacja, powszechne uwłaszczenie), a z drugiego - powszechne oczekiwanie na uproszczenie i uczytelnienie systemu podatkowego, co pozwala popierać i rodzinę (twarde żądanie AWS), i aktywność jednostki wyrażoną przez pracę i oszczędność (proponowane przez Leszka Balcerowicza stopniowe przejście do podatku liniowego).
Mamy dwa kroki za sobą i dwa kroki przed sobą. Czeka nas nowe ustawowe ukształtowanie rynkowego ustroju. Pozostanie przed nami drugi krok, aby misja rządu AWS-UW nie okazała się wyłącznie twórczością legislatorską: reforma trzeciej władzy. Sprawne, dobrze płatne kadry i reforma ustroju sądów spowodują dopiero, że porządek prawny i bezpieczeństwo (także gospodarowania) zakończy pierwsze dziesięcio-
lecie transformacji od PRL do III RP.
Więcej możesz przeczytać w 31/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.