MATKA BOSKA BRUKSELSKA

MATKA BOSKA BRUKSELSKA

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Madonny Europy" Janusza Rosikonia
Matka Boska z Maastricht jest jedną z bardzo nielicznych uśmiechających się Madonn Europy. Pielgrzymki w Lourdes są doskonale zorganizowane, wierni przybywają autokarami lub koleją - w Polsce idą pieszo nieraz po kilkaset kilometrów, a po deszczu błoto sięga aż do murów Jasnej Góry. Pełny obraz kultu maryjnego na naszym kontynencie przedstawia album Janusza Rosikonia "Madonny Europy", który w siedzibie Sejmu promowali wpływowi politycy prawicy.

- Zaangażowałem się w akcję promocyjną albumu, ponieważ jest to piękna idea. Przypomina nam, jakie są autentyczne korzenie Europy - akcentował Marian Krzaklewski. - Właśnie ta droga, którą od wieków przebywali chrześcijanie europejscy, jest znakomitym wyjściem do tematów omawianych przez nas w parlamencie - deklarował poseł Tadeusz Wrona. - Album ten jest wynikiem ponadpięcioletniej pracy; zawsze towarzyszyła jej życzliwość AWS-u - mówił autor Janusz Rosikoń. Album ilustratywnie przekonuje, że dzieje kultu czy raczej kultów maryjnych w Europie są historią przybliżania i uswojszczania Ukrzyżowanego poprzez uroczystą adorację jego matki. Maryja cieszy się w Europie kultem zwłaszcza prostego ludu, dlatego jej uwielbienie wyraża się w mnożeniu figur, obrazów, świątyń czy grot. Maryja ściąga ku sobie odległe piesze pielgrzymki, staje się obiektem całonocnych adoracji i tematem niezliczonych pieśni. Ów obyczaj maryjny szczególnie w Polsce tworzy fenomen o niepowtarzalnej urodzie - trudno jej nie docenić, słuchając w letni poranek śpiewu godzinek w wiejskim kościółku czy zbiorowej melodeklamacji litanii loretańskiej, która niesie się nad doliną rzeczki Wiar w Kalwarii Pacławskiej w kąciku Bieszczad. Ta malowniczość ma jednak drugie, mniej chwalebne oblicze. Adoratorzy Maryi, zwłaszcza w Polsce, mają bowiem skłonność do "przeciągania Maryi na swoją stronę". Wystarczy jej wizerunek umieścić na sztandarach, w tytule czy znaku towarowym - w ten sposób Maryja musi patronować i legitymizować instytucję, przedsięwzięcie lub człowieka, który sięgnął po ten najwyższy patronat w przekonaniu, że jest najlepszym reprezentantem Matki Boga. A stąd już tylko krok do przekonania, że skoro interesy Maryi reprezentuje osobiście on, to jego przeciwnicy wręcz przeciwnie. Również okładka albumu może sprowokować kolejną kontrowersję: wizerunek Matki Boskiej z Lourdes został wpleciony w wieniec gwiazd symbolizujących Unię Europejską, a ta przecież wśród części wielbicieli Maryi uchodzi za twór masoński. Polskie tradycje maryjne o wielokrotnie opisanej doniosłości również nie są wolne od tej dychotomii.
Maryję uznano powszechnie za wybawicielkę narodu w czasach szwedzkiego potopu i Jan Kazimierz złożył w 1656 r. wiadome śluby wdzięczności, by ceremonii stało się zadość, ale do ich wypełnienia, zwłaszcza gdy chodziło o ulżenie doli chłopskiej, raczej się nie kwapił. Stan realizacji ślubów jasnogórskich i Aktu Oddania Narodu w niewolę Maryi, dokonanego przez prymasa Stefana Wyszyńskiego, jaki jest, każdy widzi. W Portugalii Maryja stała się gwiazdą przewodnią żeglarzy i odkrywców. Wcześniej jej figurę król Portugalii Alfons I umieścił w obozie chrześcijan w trakcie bitwy z Maurami, którzy ostatecznie do Maryi również odnosili się z szacunkiem, jaki należy się matce jednego z proroków. W portugalskiej Fatimie Maryja w 1917 r. przekazała wprawdzie - jak Kościół powszechnie przyjmuje - najważniejsze ze swych objawień, tyle że w części jest ono objęte kościelnym sekretem. Natomiast figura Matki Boskiej Fatimskiej ustawiona w latach 90. na placu Czerwonym, gdzie w perspektywie rysuje się mur kremlowski i mauzoleum Lenina, pozostaje jednym z celniejszych symboli mijającego stulecia. W Hiszpanii Madonna z filara z katedry w Saragossie uważana jest za patronkę konkwistadorów, którzy ówczesną cywilizację chrześcijańską krzewili za pomocą ogólnie znanych metod (ilustracja w filmie "Misja" Rolanda Jo- ffe?a), a Madonnę z Macareny obrali sobie za patronkę andaluzyjscy matadorzy. O sile maryjnej pobożności we Francji zaświadczają gotyckie katedry, budowane pod maryjnymi wezwaniami w Chartres czy Le Puy. Rewolucja francuska wdrożyła silne do dziś tendencje laicyzacyjne, ale w odpowiedzi na nie Francja stała się terenem pamiętnych orędzi: w Paryżu (1830 r.), La Salette (1846 r.), Lourdes (1858 r.). Grota Massabielle u stóp Pirenejów stała się największym ośrodkiem kultu maryjnego na świecie - archiwa kościelne mieszczą opisy ponad 6 tys. niezwykłych cudownych uzdrowień, z których 70 nosi oficjalny kościelny stempel cudowności. Sąsiednią Belgię nazywano przez wieki "ogrodem Maryi". Do dzisiaj każdy region kraju czci własną Madonnę w przynajmniej jednym sanktuarium. Stąd tylko krok do wizji zapomnianego nieco dzisiaj katolickiego pisarza Bruce?a Marshalla: oto figura Matki Boskiej z Fatimy w trakcie pielgrzymki po świecie pozdrawia inne Matki Boskie, które mają trony w lokalnych sanktuariach.

Więcej możesz przeczytać w 31/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.