O tym scenariuszu mówiło się od kilku miesięcy. Miał wyglądać tak: Marek Belka, prezes NBP, którego kadencja kończy się w 2016 r., podaje się do dymisji „ze względu na zły stan zdrowia”. Na jego miejsce zostaje powołany obecny szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak, którego kadencja też kończy się w 2016 r. W ten sposób zwalnia miejsce dla następcy, którego powołać może jeszcze obecny układ. Dzięki temu PO obsadza dwie kluczowe instytucje finansowe. Ma je pod kontrolą, bez względu na wynik wyborów, do 2020 i 2021 r. Kadencja szefa KNF trwa pięć lat, prezesa NBP sześć.
DUDA STRASZY
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.