Trudno dostrzec, o co chodzi w kuchni podhalańskiej, trudno przedrzeć się przez tłumy, blichtr i wysyp „oryginalności”, ba! nie wiadomo nawet dobrze, czy taka istnieje. Czytamy sobie Jalu Kurka o podhalańskim głodzie, czytamy etnografów jakowychś i słyszymy rozmaite kazania na te tematy. Czytamy o tym od wielu lat. W jednej z „Kronik tygodniowych” Bolesław Prus recenzował orkiestrę p. Noskowskiego i kompozycję pt. „Morskie Oko”: „...chwilami złudzenie jest tak wielkie, że gdyby nie głośne rozmowy sąsiadów, myślałbym, że jestem w Zakopanem i kazałbym sobie podać pstrąga i owczy serek”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.