Kosmici z Republiki
Sięgając po opasły, pięknie wydany tom, spodziewałem się biografii w stylu anglosaskim. Tymczasem książka Anny Sztuczki i Krzysztofa Janiszewskiego jest w zasadzie półproduktem. Dopiero na jej podstawie można napisać taką historię zespołu, jakiej brakuje i jaka na pewno zainteresowałaby dawnych fanów. „My lunatycy” to książka przygotowana przez paru takich właśnie fanów, którzy towarzyszyli zespołowi już w latach 80. Ma to tę zaletę, że znają mnóstwo szczegółów (np. scena śpiewania przez wielbicielki piosenek zespołu przez kilka godzin w czasie prób), ale z drugiej strony trochę brakuje im dystansu. Dostajemy zbiór wywiadów z ludźmi, którzy byli bliżej lub dalej od ekipy Grzegorza Ciechowskiego. Widzimy, w jakich warunkach rodził się rockowy boom, a żeby zrozumieć fenomen Republiki, trzeba sobie uświadomić, że pojawienie się zespołu w roku 1982 było niczym wizyta kosmitów. Grzegorz Ciechowski i jego ekipa tak bardzo odbiegali od ówczesnej stylistyki muzycznej, której standardy wyznaczały Oddział Zamknięty czy Perfect, że zaczarowali miliony młodych ludzi swoim niezwykłym, intelektualnym i aluzyjnym przekazem. No i to wszystko było świetnie wymyślone (też od strony wizualnej), w czym, jak się dowiadujemy z książki, ogromna zasługa ówczesnego menedżera. Jednak wielu tematów „My lunatycy” ledwie dotykają, tak zatem wielka księga o Republice i Obywatelu G.C. wciąż jest do napisania.
„MY LUNATYCY. RZECZ O REPUBLICE”, ANNA SZTUCZKA, KRZYSZTOF JANISZEWSKI MUZA
Prawnuczka Alicji z Krainy Czarów
JAK SIĘ MA TAKĄ HISTORIĘ RODZINNĄ JAK VANESSA TAIT, to nie trzeba umieć pisać, by zainteresować ludzi swoją książką. Ale ona pisać umie, a jest w prostej linii spokrewniona z Alice Liddell, czyli pierwowzorem bohaterki „Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla. Konkretnie jest jej prawnuczką i to właśnie historię rodzinną czyni kanwą swojej ciekawej opowieści. Jest to historia powstania słynnej powieści opowiedziana przez guwernantkę podkochującą się w wielebnym Dodg sonie, bo tak naprawdę nazywał się Lewis Carroll. Już wtedy jego zachowanie wywoływało zakłopotanie, dziś zapewne uznano by go za pedofila, choć nie ma żadnych dowodów, że jego zainteresowanie dziewczynkami miało charakter erotyczny.
„DOM PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA”, VANESSA TAIT, CZWARTA STRONA
Hotel w czyśćcu
JEŚLI BUDYNKI MAJĄ DUSZE, TO TA, KTÓRĄ MA PARYSKI RITZ, najpewniej trafi do czyśćca, a może i do piekła, ze względu na ilość popełnionych tu grzechów. Historie, które tu się wydarzyły, mogłyby być podstawą wielu powieści czy filmów. Przez stronice książki przewijają się romansujący Ernest Hemingway i Ingrid Bergman, Coco Chanel i jej niemiecki kochanek, Marlena Dietrich i wielki fotograf Robert Capa. Szpiedzy, naziści, bogacze, politycy (m.in. gen. Władysław Sikorski), artyści (np. Marcel Proust). Wszystkich ich przyciągały legenda i luksus, ale pewnie też przekonanie, że budynki mają dusze.
„HOTEL RITZ. ŻYCIE, ŚMIERĆ I ZDRADA W PARYŻU”, TILAR J. MAZZEO, ZNAK
TOP10
1. „Papierowe miasta”
John Green
BUKOWY LAS
2. „Zniszcz ten dziennik. Wszędzie”
Keri Smith
K.E. LIBER
3. „Fangirl”
Rowell Rainbow
OTWARTE
4. „Zniszcz ten dziennik”
Keri Smith
K.E. LIBER
5. „Wróć, jeśli pamiętasz”
Gayle Forman
NASZA KSIĘGARNIA
6. „Zostań, jeśli kochasz”
Gayle Forman
NASZA KSIĘGARNIA
7. „Gwiazd naszych wina”
John Green
BUKOWY LAS
8. „Książka pod tytułem. Tom 1”
Robert Trojanowski
KAKTUS
9. „Ten jeden dzień”
Gayle Forman
NASZA KSIĘGARNIA
10. „7 razy dziś”
Lauren Oliver
OTWARTE
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.