Rodzice najczęściej nie wiedzą nie tylko tego, że nie mają obowiązku ubezpieczać dziecka, ale także tego, że w ich składkę wliczono prowizję dla szkoły, a niekiedy nawet opłatę za polisy dla nauczycieli. Wszystko to odbywa się za cichym przyzwoleniem resortu edukacji oraz samorządów, które prowadzą szkoły i przedszkola. Zdaniem ekspertów formuła sprzedaży ubezpieczeń z systemem prowizyjnym dla szkół to próba dosypania pieniędzy do niedofinansowanego systemu oświaty. Trzeba dodać, że przepisy oświatowe jasno precyzują, że za zapewnienie bezpieczeństwa na terenie placówki odpowiadają jej dyrektor i organ prowadzący, czyli w przypadku szkół i przedszkoli publicznych – samorząd. W razie wypadku uczeń lub jego rodzice mogą od nich dochodzić wypłaty odszkodowania.
EFEKT SKALI
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.