Dzień, gdy do mediów wyciekły nagrania kilku rozmów prezesa NIK, z których wynikało, iż mógł on ustawiać konkursy na stanowiska kierownicze w Izbie, musiał być najgorszym dniem w życiu Krzysztofa Kwiatkowskiego. Ten uśmiechnięty, zamieniający z każdym słówko bywalec imprez organizowanych przez lewą i prawą stronę sceny politycznej, a także dorocznych bali dziennikarzy cieszył się przez lata dobrą opinią. Dziś ma okropną prasę. Nie brakuje też opinii, że były minister sprawiedliwości powinien natychmiast podać się do dymisji, by nie kalać NIK swoją obecnością.
ZARZĄDZANIE KRYZYSEM
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.