WIĘKSZOŚĆ PRACUJĄCYCH NA UMOWĘ-ZLECENIE LUB UMOWĘ O DZIEŁO JEST ZADOWOLONYCH ZE SWOJEJ FORMY ZATRUDNIENIA I NIE CHCIAŁOBY JEJ ZMIENIĆ – WYNIKA Z BADAŃ CBOS. Używane przez polityków i dziennikarzy określenie „umowy śmieciowe” to zatem spore nieporozumienie. Te wyniki nie dziwią Cezarego Kaźmierczaka, szefa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Podczas rozmów o pracę Polacy coraz częściej pytają, czy mogą liczyć na większe pieniądze w zamian za rezygnację z umowy o pracę – mówi. – Pracując na etacie, zarabiamy znacznie mniej, w zamian dostając złudne poczucie stabilizacji. Na szczęście zaczynamy rozumieć, że to jedynie efekt psychologiczny - dodaje. Co ciekawe, wśród zatrudnionych na umowy cywilnoprawne praktycznie nie ma zwolenników lewicy, która najgłośniej deklaruje troskę o nich. Głosowanie na Zjednoczoną Lewicę deklaruje tylko 1,2 proc. z nich, a na Partię Razem – 0 proc. – Te wyniki potwierdzają, że lewica w Polsce nie rozumie rzeczywistości i nie ma kontaktu z ludźmi – ocenia Kaźmierczak. MAD
Więcej możesz przeczytać w 45/2015 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.