Wreszcie wszystkie wybory za nami. Po raz pierwszy od 1989 r. jedna partia bierze odpowiedzialność za rządzenie Polską. Może to dojrzałość wyborców, którzy przedłożyli przejrzystość rządów większościowych nad kompromisowość układów koalicyjnych. A może to etap przejściowy prowadzący do odrzucenia świata zawodowych polityków. Ten trend jest widoczny w Europie Zachodniej czy USA, gdzie kandydatura Donalda Trumpa przestała być przedmiotem żartów establishmentu. W Polsce wiele zależeć będzie od tego, co zrobi rząd. Lista problemów jest długa, więc zacznijmy w kolejności alfabetycznej. Administracja i sektor publiczny są nieefektywne, zbiurokratyzowane, więc wymagają uproszczenia, wzmocnienia roli premiera i rządu, spłaszczenia struktur oraz restrukturyzacji zatrudnienia. Coraz lepsza koniunktura na rynku pracy ułatwia przesunięcia pracowników z sektora publicznego do prywatnego. Zarobki w jednym i drugim są zbliżone, a różnica w wydajności pracy kolosalna. Budżet, finanse publiczne, wydatki i podatki potrzebują nie kolejnej etapowej transformacji, ale rewolucji. Po wyczynach dwóch ostatnich ministrów finansów opinie zewnętrzne na temat funkcjonowania ich urzędu, systemu podatkowego, efektywności wydatków państwa są jednoznacznie krytyczne. Im szybciej zacznie się sprzątanie finansów państwa, tym więcej będzie środków na realizację celów politycznych i mniej pożywki dla gier i zabaw spekulacyjnych na polskim rynku finansowym. Demografia zaczyna być problemem już dziś. Od 2020 r. co roku będzie znikać w Polsce średniej wielkości miasto. Recepta jest jedna – więcej pieniędzy na politykę rodzinną i ściąganie osób polskiego pochodzenia ze Wschodu. Zwłaszcza ta druga część polityki może wytrącić argumenty oponentów Polski na Wschodzie (polska mniejszość nie będzie wywoływać konfliktów, jak planują rosyjscy sztabowcy) i na Zachodzie (przyjmujemy imigrantów). Energetyka i polityka sektorowa w wielu dziedzinach wymagają nie tyle nakładów finansowych z budżetu, a na pewno nie w pierwszej kolejności, ile średnioi długoterminowej strategii, która będzie opublikowana, konsekwentnie realizowana i publicznie audytowana z rezultatów. Tylko tyle albo aż tyle. Prawo, prokuratura i sądownictwo będą prawdopodobnie najtrudniejszym wyzwaniem obok finansów publicznych. Jak w przypadku kasy państwa nieefektywność jest tu jednoznaczna. Na koniec prośba do nowego premiera o opublikowanie raportu na temat opcji walutowych przygotowanego przez KNF. Po tylu latach utajnienia przyda się wyjaśnienie, jak wyglądał scenariusz ataku spekulacyjnego na złotego i ile polskie firmy to kosztowało. * Członek zarządu Deloitte Business Consulting
Więcej możesz przeczytać w 45/2015 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.