Rozpoczęcie „specjalnej procedury“ Komisji Europejskiej wobec Polski to decyzja dziwna z kilku względów. Po pierwsze zaskakuje pośpiech z jakim uruchomiono unijny mechanizm nadzoru przestrzegania praworządności, zaledwie kilka tygodni po przejęciu władzy w Warszawie przez rząd Beaty Szydło. Efekty jego działalności będą przecież możliwe do rzetelnej oceny najwcześniej za kilka, może kilkanaście miesięcy. Najwyraźniej chodzi jednak nie o recenzję działań, lecz obranego przez PiS kierunku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.