Kiedy Danuta Szaflarska miała ok. 50 lat, wielkie gwiazdy polskiego kina trzymały się dwóch zasad: nie pokazywać się nikomu bez makijażu i nie podawać prawdziwego wieku. W księgach meldunkowych nadmorskich miejscowości na Kaszubach, w których warszawska śmietanka towarzyska w latach 60. i 70. tradycyjnie spędzała wakacje, można było zaobserwować zagadkowe zależności – wpisujące się tam aktorki z roku na rok były coraz młodsze. Dziś nikt nie ukrywa, że Danuta Szaflarska, rocznik 1915, gwiazda warszawskiego TR i gościnnie innych scen, to najstarsza czynna zawodowo aktorka w Polsce, a może i na świecie. Ona sama też tego nie ukrywa. Przeciwnie, ktoś, kto w tym wieku żyje aktywnie jak ona, budzi podziw. Szaflarska jest uwielbiana, na przedstawienia z jej udziałem przychodzą tłumy ludzi, głównie młodych. Reżyser czekającego na premierę w Teatrze Żydowskim „Sklepu przy głównej ulicy” Łukasz Kos publicznie przyznaje, że to właśnie 101-letnia aktorka jest magnesem, który zapewni jego sztuce pełną widownię.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.